Emancypantki II – XXVII

Jak młode drzewo co roku wypuszcza gałązkę, która z biegiem lat staje się konarem i rodzi nowe gałązki, tak z młodej duszy co pewien czas wytryska nowa siła i staje się źródłem mnóstwa uczuć, uzdolnień i czynów. A jak na… Czytaj dalej

Quidam – Rozdział XXVII

XXVII W podróżnym płaszczu, z ogoloną głową, Jako niewolnik lub człowiek ubogi, Mistrz Artemidor wchodził w Zofii progi, Postawę nie swą mając, raczej ową, W którą się rzeźbiarz stroi, kiedy bogi Przedstawiać każą mu śmiertelni ludzie, Hojni dość, nie dość… Czytaj dalej

Księga ubogich – XXVII

Coś się zmieniło na świecie — Godzina dziś strasznie jest smutna!… Na łące, nad brzegiem rzeki, Szare się bielą płótna. Mieliśmy kiedyś zaćmienie — Coś się dziwnego stało… Jak to? Twój byt się rozdwoił? Od ducha odpadło ciało? To cień… Czytaj dalej

Emancypantki I – XXVII

Około ósmej wieczór panna Howard zaprosiła do siebie Madzię. Posadziła ją na krześle, sama usiadła tyłem do lampy, skrzyżowała ręce na piersiach i utkwiwszy w przestrzeń blade oczy rzekła niby obojętnym tonem: – Cóż, wie pani o przełożonej? – Ach,… Czytaj dalej