Księga ubogich – XXXIII

Chodzący w ten czas jesienny Po ściernisk zżółkłej pustyni, Miewam niekiedy wrażenie, Iż pustka w mej duszy się czyni. Może to złuda upiorna, Co innych już nie zadziwia, Zrodzona z widm drzew nadrzecznych, Z ich powiędłego liściwia? Może to koszmar… Czytaj dalej

Emancypantki I – XXXIII

Kiedy Madzia pożegnawszy przełożoną wysiadła na Nowym Świecie, dorożkarz odwiózł panią Latter na dworzec kolei warszawsko-wiedeńskiej. Zatrzymał konie przed głównym wejściem, lecz pasażerka nie opuszczała dorożki. Obejrzał się i spostrzegł, że i pani Latter patrzy na niego ze zdziwieniem. Wreszcie… Czytaj dalej

Emancypantki II – XXXIII

Pan Kazimierz, długi czas dziecko szczęścia, od paru miesięcy zaczął doznawać niepowodzeń. Panna Ada Solska była na niego obrażona, pan Stefan Solski okazywał mu wzgardę; w salonach przyjmowano go chłodno, wykwintni przyjaciele odsuwali się od niego, ludzie wpływowi już nie… Czytaj dalej