Księga ubogich – XXXIV

Któż by się tego spodziewał, Że jeszcze dziś, w listopadzie, Rój pszczół na krzewie kwitnącym Z chciwym pobrzękiem się kładzie. Zwiądł nasz ogródek, zostało To jedno jedyne kwiecie — Szron go już, widać, poranny Z tej pustej grzędy nie zmiecie.… Czytaj dalej

Emancypantki I – XXXIV

W tej chwili wóz stuknął o kamień i zatrzymał się przed karczmą, gdzie stało kilka fur i Pani Latter ocknęła się, spojrzała wokoło i usiłując skupić rozpierzchnięte myśli zapytała: – Co to jest? – A przewóz jest – odparł furman.… Czytaj dalej

Emancypantki II – XXXIV

Spacer w Ogrodzie Botanicznym przekonał Madzię, że pan Kazimierz potrafi być niesmacznym i że ona nigdy naprawdę nie kochała syna swej przełożonej. Ale ostatnia wizyta pana Kazimierza u Madzi ukazała charakter wielbiciela w nowym świetle. Pan Kazimierz był egoistą; tak… Czytaj dalej