Księga ubogich – XXXVII

Padłeś z daleka od swoich, Za cudzą walczący sprawę — Wroga zagnała cię przemoc, Złośliwe losy krwawe. Ty, dziecko polskiego ludu, Krainy w nieszczęścia żyznej, Pamiętam serce twe młode, Wezbrane dolą ojczyzny. Pamiętam ongi twe listy, Te proste, niewprawne słowa,… Czytaj dalej

Emancypantki I – XXXVII

Madzia szybko powracała do zdrowia. W połowie maja wyszła nawet parę razy do miasta za sprawunkami. Wówczas matka przypomniała jej, że jutro jest niedziela i należy podziękować Bogu za otrzymane od Niego dobrodziejstwa. – Zdaje mi się, kochanko – dodała… Czytaj dalej

Emancypantki II – XXXVII

Oboje Brzescy uprosili Dębickiego, ażeby zjadł z nimi obiad. Zgodził się pod warunkiem, że pozwolą mu zajrzeć do domu, do Zosi. W godzinę był z powrotem. Jedli obiad w numerze we troje, a przez ten czas Zdzisław z doskonałym humorem… Czytaj dalej