Księga ubogich – XXXVIII
Z daleka dochodzi ku mnie Huk armat — słucham go słuchem Na krwawą wieść wytężonym, W zwątpieniu tonący głuchem. Może to grzmot jest, nic więcej — Powszednie juści zjawisko W upalnym lecie i dzięki, Że tak daleko, nie blisko. Czerwoną… Czytaj dalej