Do Zana
Jak chłopczyk Dla pustej cacki Porwawszy szkiełka do rąk, Sprosi promionki do schadzki I zrobi arcypromyk I potem myk, myk, myk, Czasem skierowawszy w skos, Błyśnie gapiowi pod nos, To znów hec! I na piec, Stąd na drzwi, a z… Czytaj dalej
Jak chłopczyk Dla pustej cacki Porwawszy szkiełka do rąk, Sprosi promionki do schadzki I zrobi arcypromyk I potem myk, myk, myk, Czasem skierowawszy w skos, Błyśnie gapiowi pod nos, To znów hec! I na piec, Stąd na drzwi, a z… Czytaj dalej