Julian Tuwim – „Zapach szczęścia”
\”Zapach szczęścia\”Wtedy paloną kawą pachniało w kredensieA zimne, świeże mleko, jak lody, wanilią.Kiedy się, mrużąc oczy, orzeszynę trzęsie,Po gałęziach w olśnieniu pędzi liści milion. Żywiołem zachłyśnięty, zziajany w rozpędzie,Ileś pokrzyw posiekał, ile traw stratował!A kijem obtłukując szyszki i żołędzieIleżeś mil… Czytaj dalej