Pewnego zimowego wieczoru w szkole była dyskoteka. Moja przyjaciółka poszła pogadać ze swoimi kolegami ze starszych klas. Ja zostałam i siedziałam na ławce. W pewnym momencie poczułam dziwne uczucie, takie jakbym była śledzona. Tak było na prawdę! Poszłam na 1 piętro. Moja koleżanka Ania mnie zatrzymywała i mówiła że sobie to tylko wyobraziłam. Nie było tak, byłam pewna, że ktoś mnie śledzi. Nagle zauwarzyłam ciemną postać. Zaczęłam uciekać… W pewnym momencie nieznajoma osoba była kilka kroków ode mnie. Chwyciła mnie za rękę. I wreszcie się okazało, że to nie była żadna nieznajoma osoba. Był to mój kolega, z którym rozmawiałam kilka minut temu…