Każdy z nas chciałby robić w życiu coś, co sprawia mu przyjemność, daje satysfakcję. Każdy chciałby odnaleźć swoje powołanie, bo tak naprawdę dobrze wykonywać możemy tylko to, co robimy z sercem. Postaram się przytoczyć kilka przykładów ludzi, którzy żyli i pracowali z pasją.
Pierwszą osobą, której sylwetkę chciałabym zaprezentować, jest Edward Stachura, pisarz i poeta, który żył w latach 1937-1979. Robił wszystko, jak sam mówił ? ?w natchnieniu?. Żył pełnią życia, a wszystko, co robił ? robił całym sobą. Kiedy pisał, poświęcał się temu całkowicie, ale podobnie traktował też inne zajęcia, których się imał. Kiedy pracował na przykład pracował przy oczyszczaniu basenu, robił to z pełnym zaangażowaniem. Stachura chciał uszczęśliwiać ludzi. Pragnął, by wszyscy byli radośni i nie mieli żadnych zmartwień. Próbował to osiągnąć, nie zdając sobie sprawy, że jego cel jest niemożliwy do zrealizowania. Stachura żył intensywnie i z pasją. Jego życie, mimo, że trwało tylko 42 lata, nie było puste właśnie dlatego, że potrafił odnaleźć swoje powołanie, a wszystko, czego się podjął, wykonywał najlepiej, jak potrafił.
Kolejną osobą jest bohater noweli H. Sienkiewicza Pt. ?Latarnik?, Józef Skawiński. To Polak, który przebywał na emigracji. Musiał uciekać z Polski, bo brał udział w powstaniu listopadowym. Podczas swej tułaczki walczył o wolność wielu narodów. Wielokrotnie był odznaczany za bohaterstwo. To działanie nadawało sens jego życiu. Później, kiedy nie mógł się już tym zajmować, pracował w różnych miejscach, ale zawsze coś stawało na przeszkodzie i musiał szukać nowego zajęcia. Sens przewróciła mu dopiero posada latarnika w Aspinwall. Okazało się to jego powołaniem i dało nadzieję na spokojną starość.
Myślę, że słowa Nicka Jarowa ?To, co naprawdę się liczy, to odnaleźć swoje powołanie? są słuszne. Mimo że dalsze losy przywołanych przeze mnie bohaterów okazały się tragiczne, to odnalezione przez nich na pewnym etapie życia powołanie, dało im chwilę szczęścia. Stachura żył krótko, ale w jego życiu był moment, w którym odkrył sens życia ? ?całą jaskrawość? ? i był szczęśliwy. Skawiński z kolei podczas swego pobytu w Aspinwall miał nadzieję, że będzie mógł spokojnie dożyć końca swych dni. Wydaje mi się, że ważne jest, by odnalezione przez nas powołanie dało nam moment szczęścia, bo pozwala to zrozumieć, czym ono jest, a dzięki temu dalsze życie, być może już mniej szczęśliwe, nie jest pozbawione sensu. Zdarza się jednak, że niektórym ludziom to nie wystarcza. Przykładem tego jest Stachura, który popełnił samobójstwo być może właśnie dlatego, że zgubił gdzieś swe powołanie, a wraz z nim sensżycia?