Cóż może być straszniejszego od straty ukochanej, najbliższej osoby? Zapewne nic, a wiedzieć o tym dokładnie mogą jedynie dotknięci owym nieszczęściem. Każdy stara się znaleźć sposób na ukazanie swojego bólu, nie daje rady go tłumić, np. Jan Kochanowski opisuje to w Trenach. Są to nie tylko wyrazy rozpaczy ale i dzieło filozoficzne. Jan, który cieszył się istnieniem, wiódł spokojne życie nagle załamuje się pod żałością wielkiej straty – śmierci córki Orszulki. Opisuje zmiany w swojej psychice w kolejnych trenach. Odczuwa smutek, ze jego córka zmarła tak młodo, że nie mogła cieszyć się życiem, że nie mógł patrzeć jak dorasta jego dziecina. Ów smutek potęguje myśl, iż dziewczynki faktycznie nie ma; ma żal do Śmierci, która zabrała małą. Jest coraz bardziej zdesperowany. Daje o sobie znać brak osóbki w życiu poety. Rozpada się system zasad i jakichkolwiek wartości. Kochanowski, dotychczas zachowujący stoicki spokój, nagle nie potrafi pohamować swoich emocji, bluźni, obarczając bezsensem wszelkie normy, których uczył się , które mu wpajano. Utwierdza się w przekonaniu, że wiedza nie jest potrzebna, jest stratą czasu skoro nie może dać rady takim sytuacjom. Powątpiewa w siły wyższe. Nie uważa Boga za wiarygodnego. Zwątpił w nieśmiertelność duszy. Szuka córki w wielu krainach, chce wiedzieć gdzie trafiła. Boli go myśl, że może mieć się źle. Z upływem czasu zmienia się jego podejście, łagodnieje. Wydaje się, że pogodził się z okrutną sytuacją. Ma sen. Objawia mu się jego matka z Orszulką na ramieniu, dodając mu otuchy dobrymi wiadomościami. Twierdzi, iż dziewczynka ma się bardzo dobrze. Daje mu także do zrozumienia, że dzięki śmierci uniknęła trudu życia. Nie musiała mierzyć się z problemami, złem i grzechem. Pozostała czysta, bez skazy. To uspokaja ojca, ale pewnym jest iż zdarzenie spustoszyło jego umysł. Będzie musiał walczyć z tym, ale nie zapomni nigdy.
Treny to bardzo głębokie, wyraziste utwory. Wzruszają autentycznymi doznaniami i ogromem pokazanych uczyć. Jest to w pewnym sensie zrozumiałe, że człowiek cierpi po takiej stracie, ale w doskonałości utworów chodzi o sposób wyrażenia tych uczuć, pokazanie swojej krzywdy, a jednocześnie i ciekawych spostrzeżeń wynikających ze zburzenia harmonii życia, jakie zrozpaczony człowiek może uwidocznić. Utwory dają wiele do myślenia. Skłaniają do refleksji nad takimi okolicznościami , jakie często goszczą w naszym życiu, ale są pomijane. Uczą niektórych postaw, przedstawiają pewne problemy, komplikacje. Kochanowski bardzo szczerze pokazuje swój profil, ale dzięki temu możliwa jest empatia względem niego. Wydaje się, iż przez swój lament pragnąłby pociechy i zrozumienia od nas odbiorców.Nieświadomie przez refleksje nad nim, pomagamy sobie poznając reakcje i przewidując. Historia śmierci dziewczynki podziałała na mnie bardzo skutecznie. Skupiając się nad opisem duszy Kochanowskiego, zdałam sobie sprawę jak bardzo cierpi się, rozpacze po takiej stracie. Może nawet nie musiałabym przeżywać tego sama by rzeczywiście czuć taki smutek, gdyż autor przemówił tak jak mogłoby przemówić serce. Jest to piękne, wiarygodne i bardzo wzruszające. Musimy podziwiać kunszt artystyczny Trenów, ich wyraz i sens.