Twórczość Krzysztofa Kamila Baczyńskiego.

II wojna światowa pochłonęła miliony ofiar. Jej tragedię starało się oddać w swoich utworach wielu poetów i pisarzy. Ten „mroczny czas” stał się głównym tematem liryki poety-żołnierza Krzysztofa Kamila Baczyńskiego.
Mimo, iż twórca ten umarł jako 23-latek dorobek literacki jego nie został przerwany w połowie. Poeta osiągnął dojrzałość zdumiewająco szybko, a jego działalność została „doprowadzona do ostatecznej mety”.
Podstawowy problem Baczyńskiego polegał na wyborze pomiędzy obowiązkiem wobec swojej ojczyzny a zadaniami artysty. Poeta zarówno wziął do ręki karabin, jak i zajął się obowiązkami szerszymi, bardziej urozmaiconymi – twórczością.
Dorobek literacki pisarza można podzielić na trzy nurty: patriotyczno-żołnierski, miłosny oraz pokazujący piękno świata rzeczywistego.
Poeta w sposób przejmujący utrwala w swoich wierszach zjawisko wojny totalnej. Przykładem takiego utworu jest „Elegia o… [chłopcu polskim]”. Wojna odebrała ludziom marzenia, nie pozwoliła zrealizować im swoich planów. Pokolenie Kolumbów, mimo że wychowane do zupełnie innych czynów, musiało stanąć w obronie kraju i wbrew swojemu sumieniu – zabijać:

„I wyszedłeś, jasny synku, z czarną bronią w noc,
i poczułeś, jak się jeży w dźwięku minut zło”

Ciężaru wojny młodzi ludzie nie potrafili wytrzymać:

„Zanim padłeś, jeszcze ziemię przeżegnałeś ręką.
Czy to była kula, synku, czy to serce pękło?”

Baczyński w tym utworze doskonale przedstawił tragedię swojego pokolenia, które nie potrafiło poradzić sobie z rozdźwiękiem moralnym między wyniesionymi z domu zasadami, a okrucieństwem wojny.
Czy spacerując po lesie możemy „zostawiać nie ślady, lecz tropy?”
W kolejnym wierszu Baczyńskiego „Lasem” autor opisuje nam los człowieka, który „sapie w wąskiej norze oddechem włochatym”, a jego „krok jest wiekiem” – jego spacer to ucieczka.
Jednak owy spacer po lesie można również traktować metaforycznie. Ludzie ciągle uciekający przed śmiercią z rąk wroga, nie mający szans na obronę – skazani są na śmierć. Taka była sytuacja społeczności słowiańskiej i żydowskiej podczas II wojny światowej. Ludzie czuli się jak zwierzęta, z trudem odnajdowali w sobie resztki człowieczeństwa:

„Czy to prawda, że żyłem rybą przed potopem
i że jestem dziś wilkiem kochającym kwiaty?”

Autor uświadamia nam jednak, że to nie tylko ofiary są porażone wojną:

„Gdzie las się kończy nagle fioletowym ostem –
– myśliwy z psem, który też był kiedyś człowiekiem”

Baczyński pod wpływem pisarzy romantycznych (Słowacki, Norwid) patrzył na wojnę przez pryzmat moralności – etyki – historii. Zauważał nie tylko tragedię swoich rodaków, ale również katów, których kodeks moralny pod wpływem wojny został odwrócony.
Poeta, mimo toczącej się wojny i obowiązków wobec niej, nie zapomina o swojej ukochanej. Dedykuje Barbarze – swojej żonie – wiele wierszy. Przykładem takiego utworu jest „Biała magia”.
Jest to pełen namiętności erotyk, w którym podmiotliryczny zachwyca się pięknem Barbary:

„Więc ma Barbara srebrne
ciało. W nim pręży się miękko
biała łasica milczenia
pod niewidzialną ręką.”

Autor używa w wierszy wielu przenośni oraz epitetów. Ciało Barbary jest „szklane”, a głos jej „srebrny”. Podmiot liryczny rysuje obraz swojej ukochanej w sposób metaforyczny.
Baczyński, starając się uciec od grozy historii, dostrzegał również piękno świata rzeczywistego. W wierszu „Wróble” zachwyca się wróbelkami, które żyją nie zważając na toczącą się walkę i rozlewaną krew:

„Dzień wróbli i jasności!
W dzbanuszkach drobnych ptaszków
Świat się ustał miłością,
Niefrasobliwą łaską.”

Wiersz ten jest ponownie skierowany do Barbary. Podmiot liryczny porównuje ją z wróblami, nadaje jej cechy ptaków, czyniąc ją wolną od „takiego mrocznego czasu”. Barbara jest dla niego ukojeniem:

„Nie zerwiesz się, nastroszysz
ciepło ptasiego futra,
odpowiesz wróblim głosem
w moją ciemność – malutka.”

Utwór kończy się smutną refleksją:

„Bo na tym śniegu ludzie –
– my z ciemnymi sercami.”

Podmiot liryczny „wraca” do szarej rzeczywistości. Beztroska ptaków i miłość dwojga ludzi nie znaczy nic wobec nieczystego sumienia ludzi zmuszonych do walki. Ostatnia zwrotka zamienia wiersz w modlitwę za tych „z ciemnymi sercami”. Ludzi, którzy zostali porażeni wojną.
Baczyński zapisał się w historii polskiej literatury jako jeden z największych jej twórców. Poeta nie uchylił się od patriotycznego obowiązku – zginął jako żołnierz w Powstaniu Warszawskim. Mimo młodego wieku spełnił również swoje powołanie. Talent artystyczny zrealizował w pełni, stając się poetyckim kronikarzem II wojny światowej. Sam o sobie mówił:

„Ja, żołnierz, poeta, czasu kurz, śmierci się nie boję”.