Piękna to rzecz, gdy człowiek ginie za ojczyznę, walcząc za nią w pierwszym szeregu. Ten, kto porzuca swój kraj, staje się żebrakiem. Błąka się z rodzicami-staruszkami i maleńkimi dziećmi oraz żoną. Jest to los najgorszy ze wszystkich.
Ludzie, do których przybywa, wrogo witają wygnańca. Uchodząc przed niedostatkiem i biedą, okrywa on rodzinę hańbą i zeszpecą wygląd swój świetny. Nie tylko niesława, lecz i zło za nim podąża. Jeżeli nie budzi współczucia i nie cieszy się szacunkiem, niweczy przyszłość rodu.
Młodzi winni walczyć w obronie ziemi i dzieci, choćby musieli zginąć, nie szczędząc swojego życia. Powinni wykazać się w bitwie największym męstwem i zgodnie z honorowym kodeksem nie wolno im pozostawić na polu bitwy ludzi starszych, którym brak już sił.
Winni wytrwać jeden przy drugim. Nie wolno im dopuścić myśli o ucieczce ani strachu, muszą odrzucić lęk przed utratą życia i wytrwać, zacisnąwszy zęby.
Żołnierz uciekający z pola walki okrywa się hańbą, a śmierć od ciosu zadanego mu w plecy podczas ucieczki to okropny widok.