Gdyby tobie miała się ukazać zjawa z dramatu ”Wesele”. Co to byłaby za postać i co by Ci przekazała?
Gdyby miała mi się ukazać zjawa z dramatu ”Wesele” Stanisława Wyspiańskiego to chciałabym, żeby to był Chochoł. Ciekawa to postać ze słomy, która normalnie służy do otulania krzewów przed mrozem. Na pewno bym się trochę bała, że chochoł potrafi chodzić i mówić.
Ciekawa bym była czego ode mnie chce. W dramacie ta słomiana postać przybyła na wesele, bo zaprosili ją poeta i Rachela. Chochoł spowodował, że goście weselni tańczyli w takt jego gry na pztykach i nie potrafili się wyzwolić z tego dziwnego tańca. Chochoł też śpiewał piosenkę, która zawierała smutną prawdę o tym, że goście weselni (mieszkańcy wsi Bronowice- Chłopi i goście z Krakowa- inteligencja) potrafią tylko gada, ale gdy trzeba działać nie potrafią porozumieć się i stanąć do wspólnej walki o wolną ojczyznę.
Co mógłby mi przekazać Chochoł? Mamy przecież wolną Polskę to na pewno nie namawiałby mnie do walki. Mógłby mi jednak powiedzieć, że Ojczyźnie można służyć w inny sposób. Np. przez naukę i zdobywanie wykształcenia. Zdobycie jakiegoś dobrego zawodu.
Na pewno przekazałby mi, że uczciwość i praca przynoszą człowiekowi zaszczyt i zadowolenie z życia. A jeśli pracujemy dla siebie, to także służymy wzbogaceniu naszego kraju.
Żeby było lepiej i łatwiej żyć należy działać a nie czekać aż inni coś za nas zrobią.