Droga Aniu.
W poprzednim twoim liście opisywałaś problemy dotyczące świata, a nawet naszej planety. Po przeczytaniu tego listu poważnie zastanowiłam się nad swoim zachowaniem i zaczęłam zmieniać złe przyzwyczajenia. Sama tez pozwoliłam sobie napisać do ciebie kilka słów, na temat szczęścia. Moje przemyślenia dotyczą warunków, dzięki którym każdy z nas może osiągnąć szczęście. Piszę również o tym w jaki sposób możemy szczęście zniszczyć.
Moim zdaniem możemy je osiągnąć nie przy pomocy pieniędzy, prawdziwe szczęście zdobywamy w momencie gdy nasze sumienie jest bez żadnej skazy. Ludzie którzy postępują prawidłowo i zgodnie ze sobą nie potrzebują żadnych bogactw. Są szczęśliwi ze swojego życia. Czują sie wolni, nie myślą o zdobywaniu sławy czy pieniędzy. Są zadowoleni z tego co maja. Nie narzekają na swoje warunki życiowe – nawet gdy nie są one zadowalające. Jednak to szczęście można w prosty sposób zniszczyć. Człowiek który narzeka i jest niezadowolony z otaczającego go świata, z cala pewnością nie jest w pełni szczęśliwy. Szczęście można stracić, a raczej zniszczyć poprzez swoja zachłanność i odizolowanie sie od innych biedniejszych, lub pokrzywdzonych przez los osób. Człowiek postępujący w ten sposób z pewnością nie ma czystego sumienia. A bez niego szczęście jest nieosiągalne. Na końcu chciałabym dodać małe podsumowanie. Nie ważne kim sie jest, nie ważne ile sie ma pieniędzy i jaką pozycję społeczną. Wystarczy mieć czyste sumienie. Zapewniam ze do szczęścia nie potrzeba nic więcej.
Dziękuje Ci angeliko za czas poświęcony na korespondowanie zemną. Zapewniam Cię ze w następnym liście rozwinę równie ważne tematy dla ludzkości. Przesyłam tobie i twojej rodzinie gorące pozdrowienia. Mam nadzieje, że wkrótce sie spotkamy.