W piekle mąk długich i w okręgach ciemnych,
Kędy nadziei nie wschodzą już zorze,
Wśród próżnych jęków, wśród skarg nadaremnych
Kto cię wyznawać będzie, wielki Boże?
Na dno przepaści i w czeluść zepchnięci,
Ażaliż hymnem napełnią otchłanie?
Przemówiąż z grobów: Bądź wola twa, Panie,
A niech się imię twe święci?
Siewcą ty życia i żywych ty Bogiem,
A ludy niesiesz, jak ziarno w swej szacie…
Lecz w zgubie wiecznej i za śmierci progiem,
Kto wspomni na cię?