Przywodca powstani, prorok Mahdi, stanal przed tlumem zebranym na obszernym placu, otoczonym cierniowym plotem. Byl to niezbyt wysoki,otyly mezczyzna w srednim wieku.Cere mial ciemna, prawie czarna.Opuchnieta twarz proroka zdobily tatuaze.Usmiechal sie dobrotliwie.W jednym uchumial spora obraczke wykonana z kosci sloniowej.Stanowila kontrast z brunatna skora Mahdiego.Ubraby byl dosc skromnie.Mial na sobie ,,dziube”, czyli bialy plocienny chalat o prostym kroju.Jego glowe przykrywala niewielka biala czapka, zwana krymka.Stal boso.Czerwone
cizmy, ktore zdjal, wstepujac na podwyzszenie, lezaly obok, przy owczych skorach.Pachnialolejkiem sandalowym.Podczas przemowienia Mahdi wyciagnal rece w strone wiernych.Mial gleboki i dzwiecznyglos.Przemawial z wielkim uczuciem.W koncu z jego oczu poplynely lzy.Zebrani wpatrywali sie w nigo z zachwytem.Sluchali pilnie kazdego jego slowa.