Kiedy 7 lipca 1572 roku zmarł nie doczekawszy się męskiego potomka ostatni król z dynastii Jagiellonów, Zygmunt August w Polsce zapanowało bezkrólewie, które było przede dniem nowej ery w historii naszego kraju \”ery wolnej elekcji\”. Wolna elekcja czyli wybór monarchy nie przestrzegający zasad sukcesji dynastycznej po raz pierwszy miała miejsce w roku 1573 pod wsią Kamień. Wraz z pierwszym elekcyjnym władcą rodzi się pytanie o wady i zalety takiego rozwiązania, pojawiają się pytania o szansę jakie stwarza, ale i o zagrożenia. Dla szlachty w tamtym okresie wolna elekcja oznaczała gro przywilejów które im nadano. W monarchii dynastycznej istniało dla nich zagrożenie, a właściwie zagrożenie ich pozycji jak i wpływów na losy kraju ze strony władcy, który ewentualnie dążyłby do władzy absolutnej. Można niejako stwierdzić, że zaniechano zagrożenie rządów absolutnych ponieważ szlachta jako równa wśród siebie mogła samemu wybierać króla, a co za tym idzie w razie jego nadmiernych ambicji w każdej chwili mogła wybrać nowego króla, który musiał liczyć się z ich zdaniem. W historii często zdarzało się, że potomkowie wspaniałych władców nie odziedziczali po swoich ojcach umiejętności sprawowania władzy. Wtenczas szlachta mogła wedle własnego uznania wybrać władcę, który w ich mniemaniu posiadał niezbędne ku temu zdolności. Choć być może nie jest to nazbyt dobry przykład, biorąc pod uwagę szóstego z kolei króla elekta jakim był Michał Korybut Wiśniowiecki. Jego ojciec Jeremi Wiśniowiecki okryty chwałą w walce z Tatarami a także podczas tłumienia powstania kozackiego miał być doskonałym protoplastą władcy Rzeczpospolitej Obojga Narodów. Niestety syn nie odziedziczył po ojcu chyba żadnej z jego cech, które przyniosły mu chwałę. Wybór króla każdorazowo po śmierci lub abdykacji jego poprzednika dawał szlachcie szansę na zachowanie pozytywnych aspektów szlacheckich praw między innymi wolności religijnej.
Jednak wolna elekcja nie wiązała się z samymi pozytywami dla narodu polskiego. Oczywistą wadą wolnej elekcji były spory jakie toczono podczas wyborów, doskonałym przykładem potwierdzającym tę tezę są przeciwności jakie musiał pokonać Stefan Batory w drodze na tron Polski. Jako że po półtora rocznym bezkrólewiu pod naciskiem nuncjusza apostolskiego Wincentego Laureo senat obrał na kolejnego króla cesarza Maksymiliana II Habsburga. Dopiero demonstracja zbrojna wojsk batoriańskich zmusiła jego przeciwników do pogodzenia się z nowym władcą. Zdarzało się również, że z powodu konfliktów panowanie na tronie Rzeczpospolitej sprawowało dwóch władców. Tak było w przypadku Stanisława Leszczyńskiego oraz Augusta II Mocnego. Toczone w tym okresie wojny ze Szwedami nie przysparzały szwedzkiemu elektowi Augustowi Mocnemu stronników. Dlatego szlachta polska zdecydowała się na tron powołać Leszczyńskiego. Również długie okresy bezkrólewia i panowanie w tym czasie rządów Interrexa którym był każdorazowo prymas polski nie wzmacniało państwa. Realnym zagrożeniem dla suwerenności i samodzielności rządów w państwie mogła być interwencja mocarstw ościennych w sprawę wyboru króla, a co za tym idzie również w sprawy wewnętrzne Rzeczpospolitej Obojga Narodów.
Z perspektywy czasu może zrodzić się pytanie dlaczego szlachta nie chciała wybrać na tron rodaka. Niezaprzeczalnym powodem była duża rozbieżność interesów pomiędzy walczącymi ze sobą stronnictwami. Jedno stronnictwo obawiało się wzrostu potęgi drugiego, dlatego przeważnie wybierano nie spokrewnionych obcokrajowców. Zapewne jednym z powodów dla których to w miażdżącej przewadze obcokrajowcy zasiadali na polski tronie jest fakt, iż dużo łatwiej było nimi manipulować, ponieważ nie byli oni rozeznani w sprawach wewnętrznych polski. Wszak chęć do posiadania władzy wśród szlachty była prawdziwie niepohamowana. Co za tym idzie uzyskała ona gro przywilejów jak choćby przywilej czerwiński, statut warcki, przywilej piotrkowski, przywilej mielnicki, konstytucja nihil novi. Tym co kierowało obcokrajowców na polski tron była chęć korzystania z władzy w imię swoich własnych interesów, jakże rozbieżnych od interesów Rzeczpospolitej. Niestety i wśród szlachty jak i reszty narodu panowały podziały i zgoła odmienne nastawienie do tego ustroju ponieważ system ten niepomiernie wzbogacał tylko małą część szlachty, reszta czuła się pokrzywdzona i krytykowała taki stan rzeczy. Królewszczyzny były dzierżawione lub darowane zazwyczaj rodom magnackim co budziło zawiść szlachty średniej i gołoty. Tak więc trudno jednoznacznie stwierdzić czy wolna elekcja była dobrym czy złym wyborem. Nie można oczywiście nie pamiętać o wielkich wodzach i dokonaniach jak choćby o Janie III Sobieskim i bitwie pod Wiedniem. Jednak w ostatecznym rozrachunku ostatni król elekcyjny jakim był Stanisław August Poniatowski był również ostatnim królem polski a Rzeczpospolita w roku 1795 zniknęła z mapy Europy na 123 lata.