Walka o granicę zachodnią Państwa Polskiego w latach 1918-1922

Pierwsze powstanie na Górnym Śląsku

W nocy z 16 na 17 sierpnia 1919 r., z obozu w Piotrowicach wyruszyła 40-osobowa grupa powstańców z Maksymilianem Iksalem na czele. Po krótkim marszu dotarła ona do folwarku w Gołkowicach, gdzie stacjonował oddział Gnenzschutzu. Powstańcy podzieleni na trzy grupy, okrążyli dwór i placówki niemieckie, a następnie ruszyli do szturmu. Wróg jednak nie dał się zaskoczyć. Wywiązała się walka. Powstańcy byli nieźle uzbrojeni i z furią nacierali. Po zbliżeniu się do stanowisk wroga użyli granatów ręcznych. Krótkotrwały bój zakończył się sukcesem oddziału Iksala. Niemcy poddali się. Zginęło dwóch powstańców: Franciszek Panus i Franciszek Sernik oraz 6 Niemców. Jeńców wziętych do niewoli odstawili powstańcy do Cieszyna.

Powstanie objęło najpierw powiat pszczyński. Komendant powiatowy Alojzy Fiza usłuchał rozkazu Iksala i dał sygnał podległym sobie oddziałom powstańczym do akcji. Powiat pszczyński w planie bojowym powstańców podzielony został na dwie części. W południowej części dowództwo miał sprawować komendant powiatowy Fiza, w północnej – Stanisław Krzyżowski.

Sygnałem do rozpoczęcia działań bojowych miał być wybuch miny o północy 16 sierpnia. Niezwłocznie po usłyszeniu sygnału oddziały miały uderzyć na Pszczynę i Mikołów. W obu tych miastach znajdowały się główne siły Grenzschutzu. Minęła jednakże umowna godzina, a sygnału nie było. Nastąpiła konsternacja i niepewność w powstańczych kompaniach. Nie wiadomo było co robić, czy czekać dalej, czy rozpocząć walkę? Wtedy to Stanisław Krzyżowski podjął samodzielna decyzje, aby nie czekając niezwłocznie wyruszyć do boju. Około 1:00 po północy siły Krzyżowskiego pomaszerowały na Tychy. Decyzja była słuszna, gdyż dzięki zaskoczeniu powstańcy szybko zdobyli dworzec kolejowy, folwark i pocztę. Kiedy Ślązacy cieszyli się ze zwycięstwa we dworze tyskim niespodziewanie uderzył jeszcze tej nocy oddział Grenzschutzu z sąsiedniej wsi Czułów. Zaskoczeni powstańcy początkowo się cofnęli, ale wkrótce przeszli do gwałtownego kontrataku, który dał im zwycięstwo. Dzień 18 sierpnia był dniem największego nasilenia działań powstańczych. Do boju ruszyły dalsze oddziały w okręgu przemysłowym Najcięższe walki toczyły się w powiecie katowickim. W dwóch sąsiadujących miejscowościach: Bogucicach i Małej Dąbrówce, trwały przez trzy dni. Najpierw w Bogucicach powstańcy stoczyli trzygodzinny bój z nacierającymi policjantami i wojskiem. Po nadejściu nowych sił wroga Ślązacy wycofali się ze wsi. Następnego dnia kilkakrotnie ponowili szturmy, aby odbić miejscowość; Niemcy mieli jednak zdecydowana przewagę ogniową.

Ze zmiennym szczęściem walczyli powstańcy na terenie powiatu bytomskiego. zgrupowane tu były spore siły Grenzschutzu, dobrze uzbrojone i przygotowane do walki.

W Łagiewnikach niewielki oddział powstańczy po krótkiej walce zdołał rozbić 100-osobowy posterunek Grenzschutzu, ale gdy przybyły Niemcom posiłki wsparte samochodami pancernymi – musiał ustąpić pola.

Ostatnie walki w pierwszym powstaniu śląskim toczyły się w Mysłowicach, gdzie działał batalion powstańczy pod dowództwem Ryszarda Mańki.

Od 19 sierpnia Niemcy zaczęli systematycznie wypierać powstańców z ich pozycji. Siły niemieckie były ciągle wzmacniane nieustannie przybywającymi oddziałami wojska, a prymitywnie uzbrojonym powstańcom coraz bardziej zaczął się dawać we znaki brak sprzętu wojskowego, a szczególnie amunicji. 24 sierpnia 1919 r. główny komendant powstania, porucznik Alfons Zgrzebniok, widząc że powstanie jest przegrane, wydał rozkaz za-przestania walk. Pierwsze powstanie na Śląsku było zakończone.

Drugie powstanie

Po zakończeniu pierwszego powstania POW Górnego Śląska przechodziła głęboki kryzys. Wielu członków organizacji znalazło się poza terenem Śląska, inni żyli w nędzy i ciągłej obawie zemsty niemieckiej. Ożywienie działalności POW zaczęło się na początku 1920 r., ale jeszcze w kwietniu tego roku liczyła ona tylko około 5 tys. członków. Radykalny społecznie charakter tej organizacji niepokoił jednak bardzo piłsudczyków, co przejawiło się niejednokrotnie w burzliwym, powstańczym roku 1919. Stąd też od 1920 r. starali się oni przenikać w większym niż dotąd stopniu do kierownictwa POW i wpływać na kierunek jej działalności. Nad odnową organizacji rozpoczął prace nowy sztab pod kierownictwem Alfonsa Zgrzebnioka. Teren plebiscytowy podzielono początkowo na sześć, a następnie na dziewięć okręgów. Na komendantów okręgów powołano min.: Karola Grzesika, Józefa Bułę, Walentego Fojkisa, Rudolfa Kornke i Stanisława Mastalerza. Każdy okręg dzielił się na rejony obejmujące od kilku do kilkunastu gmin. Niższe ogniwo stanowiły organizacje terenowe, zwane też organizacjami miejscowymi. Praca zmierzająca do nadania POW bardziej sprężystego charakteru wkrótce zaczęła przynosić rezultaty. Wzrosła ilość członków. W końcu maja 1920 r. POW liczyła już około 7 tys., a w lipcu tego roku – około 14 tys. osób.

16 sierpnia 1920 r., kiedy Armia Czerwona znajdowała się pod Warszawa, berlińskie biuro prasowe podało kłamliwą wiadomość o zajęciu Warszawy. Następnego dnia gazety niemieckie na Górnym Śląsku na pierwszych stronach ogłosiły upadek stolicy Polski.

Niemcy postanowili wykorzystać ciężką sytuacje Polski i na początek przejść do ofensywy dyplomatycznej. Na międzynarodowej konferencji w Spaa (15-16 lipca 1920 r.). Niemcy zażądali pozostawienia całego Górnego Śląska w ich rękach. Delegat polski na konferencję w Spaa, zabiegający o pomoc Francji i Wielkiej Brytanii, musiał wysłuchać w pokorze brutalnych antypolskich wystąpień Lloyda George a. Na konferencji tej udało się Francji przeprowadzić uchwałę o wzmocnieniu oddziałów alianckich stacjonujących na Górnym Śląsku o wojska francuskie przebywające dotychczas na Śląsku Cieszyńskim. Na początku sierpnia pierwsze oddziały nowych kontyngentów wojsk francuskich zaczęły napływać na Górny Śląsk. Wywołało to gwałtowny sprzeciw Niemców. Również robotnicy śląscy i kolejarze, którzy sądzili że oddziały te mają być użyte do walki z Armią Czerwoną niejednokrotnie nie chcieli przepuszczać transportów wojskowych. Wykorzystały to nacjonalistyczne organizacje niemieckie do nasilenia ataków na Francuzów i Polaków.

18 sierpnia dowódca kompanii POW z Szopienic Jan Stanek rozbił posterunek Sipo i zorganizował obronę ludności polskiej. Tego samego dnia batalion powstańców pod dowództwem Walentego Fojkisa, komendanta okręgu katowicko-pszczyńskiego, przybył do Sosnowca, aby domagać się od dowództwa POW wydania broni i rozpoczęcia powstania. Alfons Zgrzebniok pod naciskiem zdecydowanej postawy ludzi Fojkisa zgodził się na wydanie broni. W ciągu następnych kilkunastu godzin cała północna część powiatu katowickiego została zdobyta przez powstańców, a walki przeniosły się na teren innych powiatów.

Po wybuchu powstania wielki entuzjazm zapanował w Mysłowicach. Na 176 zaprzysiężonych członków POW do wojsk powstańczych zgłosiło się ponad 3 tys. ochotników. Główna placówka niemiecka znajdowała się tu na terenie kopalni mysłowickiej. Niemcy skoncentrowali 120-osobowy oddział Sipo i 40-osobową bojówkę doskonale uzbrojoną.

Znaczne siły niemieckie znajdowały się również w samych Mysłowicach. Powstańcy pod wodzą Ryszarda Mańki zaatakowali najpierw kopalnię, ale ogień broni maszynowej był zbyt silny i atak się załamał. Ruszono wobec tego na miasto. Po dwóch godzinach walk Mysłowice były w ręku powstańców. Wtedy znów ponowiono szturmy na kopalnię, które dały pełny sukces (wzięto 150 jeńców i wiele sprzętu wojennego).

W powiecie pszczyńskim powstańcy pod dowództwem Stefana Krzyżowskiego już w nocy z 18 na 19 sierpnia zdołali opanować dużą część powiatu.

W powiecie rybnickim powstańcy wystąpili przeciwko bojówkom i policji niemieckiej. Godów, Zebrzydowice, Jastrzębie-Zdrój, Wodzisław, Niedobczyce, Pszów, Rudy i inne miejscowości znalazły się w polskich rękach. Sukcesem zakończyły się wystąpienia powstańców w północnych rejonach powiatu tarnogórskiego, w sąsiadujących rejonach powiatu zabrskiego i południowo-wschodnim rejonie powiatu lublinieckiego. Niemcy próbowali się bronić w Kamienicach, Bobienicy, Psarach, Lubszy i Ligocie ale po krótkich walkach zostali wyparci z tych miejscowości. Również w powiecie bytomskim powstańcy pod dowództwem Rudolfa Kornkego ruszyli do boju 19 sierpnia. Rozbark, Brzeziny Śląskie, Wielka Dąbrówka, Brzozowice, Piekary Śląskie, Miechowice i Łagiewniki zostały uwolnione od placówek niemieckich.

19 sierpnia w Bytomiu odbyła się narada przywódców polskich partii politycznych pod kierunkiem Wojciecha Korfantego, Która podjęła decyzję wydania odezwy do ludności polskiej wzywającej do samoobrony i udziału w strajku. Wtedy dopiero Komenda Główna POW podjęła oficjalną decyzję o rozp. powstania zbrojnego w nocy z 19 na 20 sierpni 1920 r.

Cele powstania, w myśl założeń kierownictwa, były ograniczone: miały dopr. do rozbrojenia Sicherheitspolizei i innych org. niemieckich oraz utworzenia na ich miejsce polskich Straży Obywatelskich.

Powstanie miało objąć powiaty: pszczyński, katowicki, bytomski, tarnogórski, gliwicki, toszecki, zabrzański, lubliniecki, raciborski i rybnicki.

24 sierpnia toczyły się walki o Nowy Bytom, zakończone zwycięstwem powstańców. Tego samego dnia Międzysojusznicza Komisja Rządząca i Plebiscytowa wydała zarządzenie rozwiązujące Sicherheitspolizei. Oddziały Sipo skoncentrowano wkrótce w Gliwicach, Rybniku oraz Opolu i rozbrojono. Następnego dnia ukazał się rozkaz o zakończeniu powstania i rozwiązaniu POW.

Na mocy zarządzenia Międzysojuszniczej Komisji utworzono nową Policję Górnego Śląska, tzw. Apo (Abstimmungs Polizei) złożoną z Polaków i Niemców.

Trzecie powstanie

O godz. 2:00 w nocy z 2 na 3 maja 1921 r. w kilku miejscowościach śląskich rozległy się potężne detonacje. To oddziały grupy Puszczyńskiego – Wawelberga wysadzały mosty kolejowe na najważniejszych liniach prowadzących z Niemiec na Śląsk. Ogółem zniszczono 7 mostów, między innymi pod Opolem, Kluczborkiem, Białą Prudnicą i Kędzimierzynem. Zniszczono także niemiecką sieć telefoniczną i zmontowano własną linie łączności. Już w nocy z 2 na 3 maja do walki wystąpiła też cała armia powstańcza.

Już w pierwszym dniu powstania, w rękach polskich znalazła się spora część Górnego Śląska, w tym wiele miast. Opanowane zostały Katowice, Rybnik, Żory, Bytom, Królewska Huta, Tarnowskie Góry oraz powiaty pszczyński, rybnicki, katowicki, bytomski, zabrzański, tarnogórski oraz w większości lubliniecki i gliwicki.

3 maja 1921 r. W. Korfanty wydał Manifest do ludu Górnośląskiego. Oświadczył w nim, że rząd odwołał go ze stanowiska komisarza plebiscy-towego, ponieważ nie potrafił zapobiec wybuchowi powstania. Zapowiedział także, że sam staje na czele ruch zbrojnego i będzie dążył, aby ruch ten szlachetny przez zbrodnicze jednostki nie został zamieniony na anarchię . Dyktator powstania zakazywał wszelkich gwałtów, grabieży i znęcania się nad ludźmi, wyrażał także nadzieję, że zachowanie powstańców będzie zawsze wzorowe. Tego samego dnia wydał Korfanty petyczną odezwę do naczelnego wodza powstańców a także wystosował notę do rządów państw sprzymierzonych, stwierdzając, że powstanie wybuchło przede wszystkim wskutek niesprawiedliwych propozycji Międzysojuszniczej Komisji.

Choć Korfanty był dyktatorem powstania to jednak powołał specjalny Wydział Wykonawczy złożony z przedstawicieli partii politycznych, który razem z nim stanowił Naczelną Władzę Cywilną. Rząd polski po rozpoczęciu walk ogłosił swą neutralność i zamkną granicę między Polską a Śląskiem. Powstanie jednakże w dalszym ciągu rozwijało się żywiołowo, ogarniając z godziny na godzinę coraz większe tereny. Już w nocy z 3 na 4 maja powstańcy dotarli do Odry.

W te pierwsze zwycięskie dni rosła i krzepła w bojach powstańcza armia. Naczelna Komenda Wojsk Powstańczych podzieliła ją na trzy grupy operacyjne:

1-a – grupa Południe – dowódca ppłk Sikorski ps. Cietrzew , szef sztabu Grześkowiak ps. Brunchorst ;

2-a – grupa Północ – dowódca kpt. Nowak ps. Neugebauer , szef sztabu Wyglenda ps. Traugutt ;

3-a – grupa Wschód – dowódca kpt. Grzesik ps. Hauke , szef sztabu Grażyński ps. Borelowski .

Po 3 dniach walk powstańcy mieli około 100 zabitych i 400 rannych. Ogromne znaczenie przywiązywali powstańcy do zdobycia Kędzierzyna i Koźla, dwóch sąsiadujących z sobą miast, o dużym znaczeniu strategicznym i gospodarczym. Kędzierzyn posiadał wówczas największy na Górnym Śląsku dworzec towarowy i stanowił węzłową stację kolejową na drodze do Opola, Gliwic i Raciborza. W Koźlu natomiast znajdował się port rzeczny na Odrze, w którym zmagazynowano ogromne zapasy żywności. 3 maja nad ranem oddział wojsk powstańczych pod dowództwem Krügera Krukowskiego uderzył na stację w Kędzierzynie i po krótkiej walce z policją niemiecką zdołał opanować całe miasto. Przykładem zaciętości walk toczonych w trzecim powstaniu śląskim mogą być walki o Zębowice. Trwały one od 5 do 14 czerwca. Zębowice leżały w centralnym punkcie frontu powstańczej grupy Północ , dlatego też do posiadania tej miejscowości przywiązywano ogrom-ne znaczenie. Zębowice zostały zdobyte przez oddziały powstańcze w dniu 5 maja, kiedy to Polacy na całej niemal długości frontu byli jeszcze w zwycięskiej ofensywie. Po zakończeniu powstania o dalszym losie Górnego Śląska miała zadecydować Rada Najwyższa. Przez cały lipiec trwały dyskusje między rządami Anglii i Francji co do sposobów rozwiązywania podziału spornego terytorium. Od 28 lipca do 6 sierpnia obradowała Komisja Rzeczoznawców Rady Najwyższej, która jednakże nie zdołała wypracować wspólnej decyzji. Dopiero 12 października 1921 r. Rada Ligi Narodów podjęła decyzję w sprawie podziału Górnego Śląska, którą zaakceptowała 20 października tego roku Konferencja Ambasadorów Rady Najwyższej.

Na podstawie tej decyzji z obszaru plebiscytowego o powierzchni 10753 km2 do Polski przyłączono 3214 km2, a więc 29% tego terenu.

Na obszarze przyznanym Polsce mieszkało 996 tys. ludności, tj. 46% mieszkańców Górnego Śląska. Na tym właśnie terenie rozlokowany był w większości przemysł górnośląski

Gdyby nie było trzech krwawych powstań ludu śląskiego, który wobec całej Europy zażądał w sposób zdecydowany, aby ziemia śląska powróciła w granice odrodzonego państwa polskiego, decyzja ta byłaby z pewnością o wiele mniej korzystna.