11 listopada 1918 roku Polska po 123-letniej niewoli stała się państwem niepodległym. Jednakże gdy Sejm Ustawodawczy, wybrany 26.01.1919 r., zbierał się i rozpoczynał prace, na zachodnich i wschodnich rubieżach kraju toczyły się walki o przynależność państwową tych ziem. Walka o ustalenie granic trwała od 1918 roku, aż do 1922 roku, kiedy to przyznano Polsce część Śląska i przyłączono Wileńszczyznę. Praktycznie każdy skrawek granicy wschodniej i zachodniej został wywalczony zbrojnie. Na zachodzie – podczas powstań śląskich oraz walkach w Wielkopolsce; na wschodzie aż do 1921 roku toczyła się krwawa wojna ze Związkiem Sowieckim. Zobaczmy więc, jak odbywało się scalanie ziem polskich. W 1918 roku istniały dwie koncepcje odbudowy państwa polskiego – federalistyczna Józefa Piłsudskiego oraz inkorporacyjna Romana Dmowskiego. Piłsudski głosił konieczność zjednoczenia ziem polskich ze stanu w roku 1772, ale w formie federacji z udziałem Ukrainy, Białorusi i Litwy. Koncepcja ta była jednak nierealna; rządy Litwy nie chciały się zgodzić na jakąkolwiek współpracę z Polską, w Białorusi – nie było po prostu z kim pertraktować, zaś Ukraina była podzielona między dwa rządy i borykała się z problemem nacierającej armii radzieckiej. Roman Dmowski uważał, że Polska musi swoje ziemie po prostu odzyskać, bez układów z podbitymi narodami. Wobec realiów z 1918 roku wydaje się, że zwyciężyła właśnie ta koncepcja.
Granica Zachodnia – Wielkopolska
Zacznijmy od ustalenia się granicy na zachodzie. W Wielkopolsce, pomimo wyraźnej przewagi żywiołu polskiego, Niemcy nie byli gotowi ustąpić ze swych pozycji. Jeszcze w listopadzie 1918 roku skierowano tu z zachodu ochotnicze formacje Grenzschutzu i Haimatschutzu. Wzmocniło to nurt radykalny w obozie polskim. 3-5.12.1918 r. zebrał się Sejm Dzielnicowy zaboru pruskiego, w którym rolę wiodącą odgrywała endecja. Komisariat Naczelnej Rady Ludowej w składzie: ks. Stanisław Adamski, Wojciech Korfanty, Stefan Łaszewski, Adam Poszwiński, Józef Rymar i Władysław Seyda – próbował zapobiec rozlewowi krwi i negocjował z rządem niemieckim, stojąc na stanowisku oczekiwania wyroku konferencji pokojowej w sprawie przynależności Wielkopolski. Próby te rozbijały się o coraz ostrzejszy kurs polityki niemieckiej. Gdy 26.12.1918 r. do Poznania przybył Paderewski, grupy żołnierzy niemieckich dopuściły się prowokacji wobec flag polskich i alianckich oraz czynnej zniewagi wobec ludności polskiej. Nazajutrz doszło do pierwszych starć zbrojnych, które przekształciły się w Powstanie Wielkopolskie. W rejonach, gdzie przewaga Polaków była znaczna, usunięcie władz niemieckich i wojska nastąpiło szybko i bez większych strat. Ciężkie walki rozgorzały natomiast w Chodzieży, Inowrocławiu i Nakle. 8.01.1919 r. Naczelna Rada Ludowa w Poznaniu przejęła władzę na wyzwolonym obszarze. Na południu front oparł się wówczas na linii Rawicz-Ostrów Wlkp., na zachodzie powstańcy dotarli pod Międzychów i Zbąszyń, a na północy nad Noteć. Na czele oddziałów powstańczych stał mjr Stanisław Taczak. Działania zbrojne podjęły też organizacje polskie na Pomorzu. Jednak ich sytuacja była o wiele trudniejsza, gdyż w niektórych rejonach żywioł niemiecki miał tu przewagę, a przez obszar ten powracali żołnierze niemieccy z frontu wschodniego. W połowie stycznia Niemcy zgromadzili przeciw powstańcom znaczne siły i przystąpili do ofensywy. Akcja ich koncentrowała się w Bydgoszczy, Frankfurcie nad Odrą i na Dolnym Śląsku. 16.01.1919 r. dowódca armii wielkopolskiej został gen. Józef Dowbór-Muśnicki. Ochotnicze odziały powstańcze przekształcono w regularne wojsko. Powołano kilka roczników pod broń. Krwawe walki rozgorzały wokół Leszna, nad Odrą i Notecią. Komisariat NRL podjął akcję dyplomatyczną za pośrednictwem KNP w Paryżu oraz Paderewskiego, który właśnie stanął na czele rządu w Warszawie. Akcja ta doprowadziła do zawieszenia broni. Niemcy nie miały dość sił, by wznowić wojnę z państwami Ententy, a marszałek Foch rozciągnął warunki rozejmu z 11.11.1918 r. na front wielkopolski. 16.02.1919 r. przerwano walki. Obszar wyzwolony znalazł się pod kontrolą Komisariatu NRL i armii powstańczej. O jego losach zdecydować miał jednak ostatecznie traktat pokojowy z Niemcami.
Granica Zachodnia – Górny Śląsk
Zgodnie z postanowieniami traktatu wersalskiego, na terenie Górnego Śląska winien był się odbyć plebiscyt w celu określenia ostatecznego kształtu granicy polsko-niemieckiej na tym obszarze. Podczas obrad konferencji paryskiej wzrosło jednak na Górnym Śląsku napięcie: z jednej strony zwiększyła się intensywność propagandy niemieckiej i działalność Granzschutzu, z drugiej – narastał polski ruch niepodległościowy. Rozwijająca się tu od kilku miesięcy konspiracyjna POW nalegała na podjęcie walki zbrojnej o polskość Górnego Śląska jeszcze przed podpisaniem traktatu pokojowego. Jednakże ze względu na dużą siłę żywiołu rewolucyjnego, który mógł pokierować działaniami powstańczymi w trudnym do przewodzenia kierunku, poznańska NRL i rząd warszawski pohamował powstańców. Po ogłoszeniu postanowień traktatu wersalskiego na Górnym Śląsku nastąpił strajk powszechny, a 17.08.1919 r. wybuchło ostatecznie I Powstanie Śląskie. Siły powstańcze były jednak słabsze od oddziałów niemieckich i dysponowały gorszym uzbrojeniem, toteż po paru dniach musiały szukać schronienia po polskiej stronie granicy obszaru plebiscytowego. Po ratyfikacji traktatu wersalskiego w styczniu i lutym 1920 r. na Górny Śląsk przybyły oddziały wojsk angielskich, francuskich i włoskich, których celem było nadzorowanie przygotowań i przebiegu plebiscytu. 11.02.1920 r. rozpoczęła w Opolu pracę Międzysojusznicza Komisja Rządząca i Plebiscytowa z gen. Henri le Rond na czele. Pod jej kontrolą znalazł się obszar 10,7 tys. km2 z ok. 2 mln. ludności. Jednocześnie wycofano wojska niemieckie, pozostawiając jedynie niższe ogniwa administracji i policję niemiecką. Przy Komisji Międzysojuszniczej akredytowano w lutym oficjalnych przedstawicieli Niemiec, Polski i Czechosłowacji, a w maju 1920 r. przybył na Górny Śląsk nuncjusz papieski w Polsce abp Achille Ratii, jako specjalny komisarz Kościoła Katolickiego. W Katowicach powstał niemiecki, zaś w Bytomiu – Polski Komisariat Plebiscytowy z Wojciechem Korfantym na czele. Obie organizacje przystąpiły do przygotowań plebiscytowych. Komisariat polski organizował placówki powiatowe i gminne z udziałem paru tysięcy osób. Wkrótce po objęciu urzędu Korfanty wydał do Ślązaków odezwę, w której przedstawił Polskę jako przeciwieństwo Niemiec – państwo ludowe, demokratyczne i dobrze zorganizowane, zapewniające obywatelom wolność i sprawiedliwość oraz zasłaniające milionową armią chrześcijańską Europę od nawały bolszewickiej . Wiosna i lato 1920 r. przebiegały na Górnym Śląsku pod znakiem zmagań propagandy polskiej i niemieckiej. W kwietniu i w maju wybuchały częste strajki o charakterze ekonomicznym. W trakcie kampanii plebiscytowej 25.04 Niemcy zorganizowali antypolską manifestację w Opolu. W odpowiedzi Komisariat polski przeprowadził liczne wiece ludności polskiej w Bytomiu, Katowicach, Królewskiej Hucie, Zabrzu, Gliwicach i innych miastach, gdzie żądano usunięcia policji niemieckiej. Walce o cele narodowe przyświecał też 48-godzinny strajk powszechny proklamowany przez Komisariat polski 10-12.05. Przeciwko strajkom wystąpiły organizacje niemieckie i komuniści, którzy wyraźnie sprzyjali Niemcom. 27.05 bojówki niemieckie napadły na siedzibę Komisariatu
Granica Północna – Warmia i Mazury
Podobnie jak na Górnym Śląsku, plebiscyt przewidziany traktatem wersalskim miał się odbyć na Warmii, Mazurach i Powiślu. Nad porządkiem i swobodą przygotowań czuwać miały dwie komisje alianckie: jedna w Olsztynie, druga w Kwidzyniu, przy czym na obszarze plebiscytowym pozostawiono dawną administrację i policję pruską oraz lokalną Einwohnerwehr. Akcją proniemiecką kierował specjalny komisarz Rzeszy oraz organizacje Ostdeutscher, Heimatsdienst i Masuren und Ermländerbund. Propaganda niemiecka czerpała z obfitych źródeł finansowych Rzeszy rozprzestrzeniając obraz Polski jako państwa sezonowego (Saisonstaat). Bojówki pruskie szerzyły terror. Najgłośniejszym przykładem bestialstwa niemieckiego stało się wówczas zabójstwo polskiego społecznika Bogumiła Linki, a później sprofanowanie jego grobu w Olsztynie. Do bojkotu plebiscytu namawiali agitatorzy komunistyczni planujący rewolucyjną akcję zbrojną w celu utworzenia związku radzieckich Niemiec, Polski i Rosji . W połowie 1919 r. powołano do życia polskie komitety plebiscytowe. W Kwidzyniu działał Komitet Warmiński z ks. Walentym Barczewskim na czele, a w Szczytnie Mazurski Związek Ludowy pod przewodnictwem Fryderyka Leyka. W przeciwieństwie do Górnego Śląska sprawa polskości Warmii i Mazur nie znalazła dostatecznego poparcia rządu polskiego, mimo że na dużej części obszaru plebiscytowego autochtoni skłaniający się ku polskości stanowili większość. Plebiscyt odbył się ponadto 11.07.1920 r. w niezwykle trudnych dla Polski warunkach. Odwrót armii polskiej i ofensywa radziecka wzdłuż granicy z Prusami Wschodnimi nie tylko uniemożliwiały rządowi polskiemu aktywniejszy udział w przygotowaniu plebiscytu, ale sprawiły na głosujących mieszkańcach Warmii i Mazur wrażenie, że dni niepodległej Polski są policzone. W tej sytuacji wielu z nich wolało głosować za rządami niemieckimi niż za niepewnym losem w stojącej przed zbolszewizowaniem Polsce. Wystąpienie rządu polskiego do mocarstw sprzymierzonych i Konferencji Ambasadorów o odroczenie plebiscytu pozostało bez echa. Z drugiej strony komisje alianckie dopuściły do głosowania około 150-200 tys. faktycznych lub fikcyjnych emigrantów z obszaru plebiscytowego, zamieszkałych w innych częściach Rzeszy. W tej sytuacji głosowanie skończyło się dla Polski klęską. Na Powiślu jedynie 7,6% głosów padło za Polską, w powiecie olsztyńskim – 13,4%, a sztumskim 19,1%. W rezultacie l2.08.1920 r., w przededniu rozstrzygającej bitwy o Warszawę, Rada Ambasadorów uznała dotychczasową granicę Prus Wschodnich oddając Polsce jedynie niewielkie skrawki z 5 wsiami na Mazurach oraz okolicę Janowa na wschodnim brzegu Wisły.
Granica Wschodnia
Przez cały grudzień i styczeń 1918/1919 r. trwały zacięte walki ukraińsko-polskie pod Lwowem, Rawą Ruską i Chyrowem. Siły polskie walczące w tym rejonie liczyły około 20 tys. żołnierzy. Równocześnie na Wołyniu wojska polskie ścierały się z siłami Naddnieprzańskiej Ukraińskiej Republiki Ludowej, które panowały na Polesiu i zagrażały Chełmszczyźnie. Oddziały polskie, dowodzone przez gen. Stefana Majewskiego, a następnie gen. Edwarda Rydza-Śmigłego, przejęły tu inicjatywę w styczniu 1919 r. wypierając Ukraińców za linię Włodzimierz Kowel. Zadanie to ułatwił atak Armii Czerwonej ze wschodu na siły ukraińskie. Podobnie skomplikowana sytuacja wytworzyła się na północno-wschodnich obszarach dawnej Rzeczypospolitej. Kiedy po klęsce Niemiec Rosja Radziecka wymówiła traktat brzeski, rozpoczęła się ofensywa bolszewicka w celu zdobycia nierosyjskich kresów dawnego imperium carów. Natarcie bolszewickie doprowadziło do upadku rządu białoruskiego i wycofania się Litwinów z Wilna. 1.01.1919 r. bolszewicy proklamowali w Mińsku Białoruską Socjalistyczną Republikę Rad. Społeczność polska, kierowana przez tamtejszych ziemian, zorganizowała Komitet Obrony Kresów oraz przystąpiła do tworzenia samoobrony Litwy i Białorusi, którą dowodził gen. Wiesław Wejtka. Oddziały polskie opanowały przejściowo Wilno, jednak po paru dniach, 5.01.1919 r. miastem zawładnęła Armia Czerwona. 27.02.1919 r. władze bolszewickie na Litwie i Białorusi połączyły się tworząc Litewsko-Białoruską Socjalistyczną Republikę Rad. Gdziekolwiek bolszewicy zaprowadzali swe rządy, rozpoczynał się rabunek oraz rewolucyjny terror, którego ofiarą padali głównie ziemianie, inteligencja i polscy działacze niepodległościowi. W połowie lutego wojska polskie zgrupowane na Froncie Litewsko-Białoruskim pod komendą gen. Stanisława Szeptyckiego podjęły kontrofensywę nawiązując styczność bojową z Armią Czerwoną. Mimo zaciekłego oporu bolszewików kontrofensywa gen. Antoniego Listowskiego doprowadziła w marcu 1919 r. do zajęcia przez Polaków Pińska, a 19.04, dzięki śmiałemu wypadowi oddziałów płk Władysława Beliny-Prażmowskiego i akcji kolejarzy wileńskich, którzy wysłali na zachód wagony, wojska polskie dowodzone przez gen. Rydza-Śmigłego wkroczyły do Wilna. Po wejściu wojsk polskich do Wilna Piłsudski wydał odezwę Do mieszkańców byłego Wielkiego Księstwa Litewskiego z 22.04.1919 r., w której stwierdził, że na tej ziemi, jakby przez Boga zapomnianej, musi zapanować swoboda (…) Chcę dać wam możność rozwiązania spraw wewnętrznych, narodowościowych i wyznaniowych tak, jak sami sobie tego życzyć będziecie . 26.07.1919 r. Rada Najwyższa konferencji pokojowej w Paryżu zatwierdziła projekt rozgraniczenia Polski i Litwy wzdłuż tzw. linii Focha, dzielącej Suwalszczyznę według zasady etnicznej i pozostawiającej Wilno po stronie polskiej. Ofensywa polska na Białorusi doprowadziła do zajęcia przez Polaków Mińska. Pod koniec września front polsko -bolszewicki przebiegał wzdłuż linii Połock-Borysów-Bobrujsk-Zasław-Zbrucz. Sukcesy armii polskich na wschodzie zachęciły Piłsudskiego i jego zwolenników w Sejmie do rozwinięcia koncepcji federalistycznej. Zauważyli oni, że nadarza się wyjątkowa sposobność umocnienia strategiczne
Granica Południowa – Śląsk Cieszyński
Jednocześnie dramatyczna sytuacja zaistniała na południowo-zachodnim odcinku granicy. 23.01.1919 r. wojska czeskie uderzyły na Śląsk Cieszyński, gwałcąc linię demarkacyjną ustaloną przez Narodni Vibor i polską Radę Narodową. Obrona polska, kierowana przez płk Franciszka Latinika, wzrosła w ciągu paru dni z około tysiąca do 5 tys. żołnierzy. Nie wystarczyło to jednak do zahamowania najazdu czeskiego. 26.01. odziały polskie wycofały się z Cieszyna na linię Wisły, a wojska czeskie zajęły także Spisz i Orawę, gdzie, podobnie jak na Śląsku Cieszyńskim, miał się odbyć plebiscyt zasądzony przez Radę Ambasadorów w Paryżu. Nie zdoławszy pokonać linii Wisły Czesi podpisali rozejm, a 3.02 parafowano w Paryżu porozumienie o wytyczeniu do momentu przeprowadzenia plebiscytu nowej linii demarkacyjnej, przy czym po stronie czeskiej zostały zagarnięte części powiatu cieszyńskiego i frysztackiego. Sprawa tego odcinka granicy została dla Polski rozstrzygnięta niekorzystnie podczas ofensywy radzieckiej na Warszawę. Państwa Ententy podjęły 10.07.1920 r. podczas konferencji w Spa rezolucję w sprawie granicy między Polską a Czechosłowacją na tym terenie oraz na Spiszu i Orawie, biorąc na siebie wytyczenie linii granicznej. Na rozwiązanie to przystały rządy obu zainteresowanych państw, przy czym zgoda Polski uzależniona została od neutralności Czechosłowacji w toczącej się wojnie polsko-radzieckiej i przepuszczenia transportów ze sprzętem dla Polski. 28.07.1920 r. Rada Ambasadorów podjęła decyzję o zaniechaniu plebiscytu. Ze spornego obszaru Polska otrzymała 1,0 tys. km2 i 143 tys. ludności, a Czechosłowacja – 1,3 tys. km2 oraz 284 tys. ludności. Po czeskiej stronie granicy pozostało ok. 120 tys. Polaków. Już wkrótce Czechosłowacja nie wywiązała się z obietnic neutralności, blokując dostawy dla Polski, w związku z czym rząd polski przestał się czuć zobowiązany do pełnego respektowania decyzji w sprawie Śląska Cieszyńskiego, Spiszu i Orawy oraz zaczął kwestionować prawo Czechosłowacji do przyznanych jej ziem z ludnością polską.