Raz się umiera, raz się rodzi
Każdy dojrzały się z tym godzi
Nic się nie powtarza, nie jest dwa razy
Nie mów człowieku takie są czasy
Tak było zawsze od dawien dawna
Jak Kain zabił brata Abla
Nie wróci tego, nigdy nie zrobi
Teraz swą głowę złotym laurem ozdobi
Jutro go ściągnie, na niego pora
Nie pomaga żadna rada doktora
Śmierci nikt nie uniknie
Jedynie co to w tłumie może zniknie
Ja o tym wiem, ty nie wiem czy też
Ale człowieku bardzo się śpiesz
Pokochaj swego brata swą siostre
I głoś do nich słowa tak radosne
Przed swoją śmiercią przed odejściem
Przed zmierzchem życia nadejściem
Wierz w swoją wiare, bóg będzie przy tobie
Nawet gdy będziesz leżał w grobie
Nad tobą przyjaciele będą stali
Za tobą też będą płakali
Zostaniesz w pamięci zostaniesz na zawsze
Słowo przyjaźń to jest tylko warte