Wiersz Wisławy Szymborskiej pt. „Koloratura” jest utworem konceptystycznym. Już sam tytuł przenosi nas w epokę baroku, gdzie królował konceptyzm. Utwór charakteryzuje się przenośniami, kontrastami, dynamiką, teatralnością oraz iluzjonizmem. Zestawienie tych obrazów z pewnością zaskakuje czytelnika. Wszystkie te środki literackie wskazują na konceptystyczny charakter utworu.
Wiersz jest żartem z estetyki opery, kiedy autorka pisze: „w gardle ma lusterka”, a później: „i drobiąc grzanki do śmietanki karmi baranki z filiżanki”. Równocześnie utwór ukrywa w sobie większe przesłanie, alegoryczno-moralistyczną treść tak popularną w epoce baroku.
W wierszu znajduje się wiele metafor:
„Kraina chronicznej chrypki” – jest to trwanie w niewłaściwej, trudnej sytuacji i brak realnych możliwości uwolnienia się z tak uciążliwego stanu.
„Tartar kataru” – ta alegoria dotyczy ludzi, którzy znajdują się w ciężkim stanie psychicznym i fizycznym, męczą się, są nieszczęśliwi, nikt nie może im pomóc; często zasłużyli na taki los.
„Wiekuiste pochrząkiwanie” – ta metafora dotyczy trwania w ciągłym nieszczęściu, w nieustających mękach duszy i ciała bez możliwości wyjścia. Można powiedzieć że człowiek żyje, ale jego życie jest puste, bez uczuć, czyli tak jakby żyjąc umarł na zawsze.
Brzmieniowa warstwa utworu wpływa na dynamikę, teatralność i malowniczość ukazanych przez szymborską obrazów. Pozwala też na intensywniejsze działanie kontrastów oraz na głębszy przekaz alegoryczno-moralistyczny.
Szymborska kończy utwór słowami: „gdzie wraca w kryształ vox humana i brzmi jak światłem zasiał”. Poetka tymi słowami chciała przekazać, że największą i najgłębszą wartość daje normalne uczciwe życie i naturalny głos ludzki. autorka na zasadzie przenośni i kontrastów ukazuje dwa oblicza ludzkiej egzystencji. Pierwsze, gdzie liczy się człowiek przez „wysokie C”, sztuczny i upiększony. W drugim obliczu liczy się człowiek przez duże C, czyli normalny, uczciwy, którego głos brzmi prosto, mądrze. z prawdziwym uczuciem i sercem.