Wojna peloponeska

 

Przyczyny

W roku 466 p.n.e. Ateny i Sparta zawarły pokój, ale mimo to w Grecji cały czas panował stan napięcia. Dawniej obciążano winą Ateny i ich politykę wobec państw związkowych, szukających oparcia w Sparcie, ale teraz uważa się Spartę za czynnik aktywniejszy. Bo to Sparta posiadała największą armię dzięki Związkowi Peloponeskiemu i miała dążyć do hegemonii Greckiej zagrażającej Atenom. Dodatkowo plany Sparty były popierane przez Teby oraz Korynt. Przede wszystkim Korynt był zagrożony gospodarczą ekspansją ze strony Aten. Z tych nastrojów wojennych zdawał sobie sprawę Perykles, a zwłaszcza gdy chciał zorganizować w Atenach kongres (440 p.n.e.), którego celem było zawarcie pokoju wszystkich Greków. Niestety nie udało się to w związku z negatywną postawą Sparty. Przewidując konflikt Perykles opracował plan działania Aten. Siły lądowe były zbyt słabe w stosunku do sił Związku Peloponeskiego, więc należało przenieść ludność wiejską do Aten i Pireusu. Dzięki zasobom skarbca, w którym w chwili rozpoczęcia konfliktu znajdowało się około 6 tysięcy talentów, Ateny miały podjąć ofensywę morską niszcząc wybrzeża Peloponezu i starając się przeciągnąć helotów na swoją stronę. Dzięki przewadze morskiej można było przerwać połączenie Peloponezu i Sycylii, skąd było sprowadzane zboże m.in. dla miast Przesmyku Korynckiego. Ten plan Peryklesa był zagrożeniem dla Związku Peloponeskiego, bo mógł doprowadzić do jego wewnętrznego rozpadu. Perykles raczej stawiał na defensywę, był dość ostrożny z powodu chęci zabezpieczenia się w wypadku zagrażającego niebezpieczeństwa. W takiej atmosferze każdy najdrobniejszy zatarg mógł się zamienić w wojnę. Takim zatargiem był spór pomiędzy Koryką i Koryntem, wciągnięte zostały w walki między przedstawicielami oligarchii, a przedstawicielami demokracji w Epidamnosie – dawnej kolonii Korkyry i Koryntu. Zagrożona Korkyra zwróciła się o pomoc do Aten, które chciały ją zająć bo była ważnym punktem na drodze Italii i Sycylii. Ateny zawarły z nią sojusz w roku 433 p.n.e., ale pod warunkiem, że udzielą jej ograniczonej pomocy, bo nie chcą naruszyć pokoju zawartego ze Spartą. W ten sposób zaczął powstawać konflikt ateńsko – koryncki. Potideja – Kolonia koryncka położona na Półwyspie Chalkidyckim – mimo przynależności do Związku Morskiego utrzymywała kontakt z Koryntem, który co roku wysyłał do Potideji specjalnego urzędnika. Tym razem Ateńczycy go nie wpuścili do miasta i zażądali zniszczenia części murów oraz zerwania łączności z Koryntem, na co Potideaci wraz z kilkoma mniejszymi miejscowościami z wybrzeża trackiego wystąpili ze Związku Morskiego w roku 432 p.n.e. W tej sytuacji Ateny wysłały flotę i wojsko przeciwko Potideji w celu oblężenia miasta, a Korynt wzmocnił Potideję swymi oddziałami. Korynt ze swą słabą armią zwrócił się o pomoc do Sparty. Napięcie, panujące w Grecji wzrosło w związku z kolejnym wydarzeniem, które spowodowały Ateny. Pod pozorem ciągłego naruszania granicy Aten przez Megarę, w roku 432 p.n.e. podjęto uchwałę, aby zamknąć dla towarów megarejskich porty Aten i całego Związku Morskiego. Nacisk Koryntu i Megary w Sparcie, niechętnej konfliktowi, w końcu przeważył. W Sparcie, a następnie w kongresie Związku Peloponeskiego podjęto uchwałę stwierdzającą, że Ateny w roku 446 złamały pokój i zażądano od nich, jako główny warunek utrzymania pokoju zwrócenia wolności miastom Związku Morskiego.

Przebieg

Sparta postanowiła zastosować wobec Aten taktykę wyniszczenia, mając nadzieję, że w ten sposób wpłynie na ludność, doprowadzając do szybkiego zawarcia pokoju. Spartanie najeżdżali na Attykę i w czasie żniw niszczyli pola uprawne, gaje oliwne oraz palili budynki, domy i narzędzia. Jednak Perykles przewidział tą taktykę i ściągnął ludność poza Długie Mury. Niestety w Atenach wybuchła epidemia zakaźnej choroby (najprawdopodobniej ospy), która się przerzuciła również na załogi okrętów powodując ogromne straty w ludziach. Wzburzenie ludności podsycane przez wrogów Peryklesa spowodowało, że pozbawiono go urzędu stratega i skazano na wysoką grzywnę. Za tą akcją krył się obóz oligarchiczny, który cały czas chciał obalić ustrój demokratyczny. Mimo to Perykles po pewnym czasie ponownie odzyskał zaufanie u ludu przez co znów stał się strategiem, ale nie długo potem umarł w roku 429 p.n.e. przez zarazę, która również i jego dosięgnęła. Po śmierci Peryklesa dowódcą Aten został Kleon. Demokraci wraz z nim opowiadali się za dalszym prowadzeniem wojny, a arystokraci, którymi przewodził Nikiasz – za pokojem. Początkowo przewagę utrzymywali demokraci, a ich przywódca Kleon okazał się dobrym finansistą. Ze względu na spadek wartości pieniądza w okresie wojennym i zwiększonych na nią wydatków podwyższył on daninę zyskując w ten sposób fundusze na dalsze prowadzenie działań wojennych. W czasie wojny Ateny zdobyły Potideję (429 p.n.e.) i dzięki temu, że zablokowały Zatokę Koryncką, Korynt poniósł znaczne straty. Z wielkim trudem powstrzymały bunt na wyspie Lesbos. Nie udało im się obronić sprzymierzonych Platejów zaatakowanych przez Teban. Do większych sukcesów można zaliczyć pokonanie oddziału spartiatów na wysepce Sfakterii (rok 425 p.n.e.). Dzięki udanej akcji Kleona ponad 200 spartiatów dostało się w ręce Ateńczyków. Dla Sparty był to ogromny cios w związku z malejącą liczbą pełnoprawnych obywateli, więc zaproponowała Atenom pokój, ale żądania jakie wysunęły Ateny były zbyt wysokie, tak więc Sparta musiała je odrzucić. Wtedy spartańskie wojska Brazydasa, zaczęły atakować tereny Attyki, głównie terytoria Związku, mając nadzieję, że w ten sposób zachęcą miasta związkowe do wywołania buntu. Kolejnym terenem walki została teraz Tracja, gdzie ruszył Brazydas, aby wesprzeć zbuntowane miasta, ale przede wszystkim Amfipolis. Pozycja Aten na skutek udanej akcji Brazydasa uległa znacznemu osłabieniu, więc wysłały Kleona do Tracji. Niestety umarł, a stało się to w tym samym czasie co śmierć Brazydasa – podczas bitwy pod Amfipolis. Zwolennicy pokoju, z Nikiaszem na czele, uzyskali przewagę. W Sparcie panowały podobne nastroje, więc w roku 421 p.n.e. zawarto pokój. Od Nikiasza – pokój nazwano nikiaszowym. Celem pokoju nikiaszowego było przywrócenie stanu jeszcze sprzed wojny. Jednak pokój ten był tylko krótkotrwałym zawieszeniem broni. Obie strony nie dotrzymywały warunków pokoju, czyli wydania terenów utraconych przez nie w czasie wojny na korzyść wroga, a głównie Amfipolis, które nie chciało wrócić pod panowanie Aten. W samych Atenach po chwilowej porażce głos znów uzyskał obóz wojenny, na czoło którego zaczął się wysuwać kuzyn Peryklesa – Alkibiades (wybitnie zdolny mówca i męski żołnierz). Potrafił podsycać do wojny wiele warstw społecznych. Duże zaniedowolenie panowało wśród członków Związku Peloponeskiego, którzy nic nie zyskali z wojny i znaleźli się w trudnej sytuacji ekonomicznej. Ateńczycy dość umiejętnie wykorzystali wrogie dla Sparty nastroje panujące na Peloponezie. Prowadzili propagandę demokratyczną w miastach peloponeskich. Za sprawą Alkibiadesa doszło do przymierza między Atenami, Argos, Mantiteją i Elidą, ale Sparcie udało się złamać koalicję wrogów z Peloponezu, bardzo słabo popieranych przez Ateny w bitwie pod Mantiteją (w roku 418 p.n.e.). W ten sposób Sparta znów umocniła swoją pozycję i wydawało się, że pokój już jest zapewniony, tym bardziej, że w Atenach spadła pozycja Alkibiadesa. Z powodu przewagi jaką osiągnęli zwolennicy pokoju, nie było już wątpliwości jaki wynik przyniesie sąd skorupkowy, do którego postanowiono się uciec, żeby była wyjaśniona sytuacja polityczna w Atenach. Zagrożony Alkibiades oceniając, że między dwoma przywódcami – Nikiaszem i Hyperbolosem – ten drugi jest niebezpieczniejszy, podsuną Nikiaszowi plan, wspólnej akcji przeciwko niemu. Nikiasz się zgodził, a to przesądziło o wyniku ostracyzmu. Wygnany został Hyperbolos wspólnymi głosami zwolenników Alkibiadesa i Nikiasza, ale ten sąd (który odbył się w 417 roku) niósł za sobą wiele konsekwencji politycznych. Tym razem nie spełnił swego zadania, którym jest obrona państwa przed groźnymi dla niego osobami. Od tej pory się już nie uciekano do jego pomocy przy rozstrzyganiu zagadnień polityki wewnętrznej. Z powodu zwycięstwa Alkibiadesa zostało mu oddane wiele spraw polityki ateńskiej, a Nikiasz został przez niego odsunięty na plan dalszy. Od decyzji podjętych przez Alkibiadesa zależało bardzo wiele. Miały one duży wpływ na losy całej Grecji.

Podczas wojny peloponeskiej toczącej się w Gracji, doryckie Syrakuzy w Sycylii zyskiwały coraz większą przewagę w walce z miastami jońskimi. Zagrożone ze strony Syrakuz Leontinoj oraz Segesta zwróciły się o pomoc do Aten. Ponieważ Ateny w przeszłości miały plany interwencji w zachodnie tereny Morza Śródziemnego, aby przez pokonanie Kartaginy zapewnić sobie przodujące stanowisko i w tej jego części, propozycje Leontinoj i Segesty trafiły na podatny grunt. Pod pretekstem niesienia pomocy Segeście Ateńczycy chcieli oczywiście zrealizować swoje plany zdobywając bogactwa Sycylijskie i przez owładnięcie wyspą odciąć Peloponezowi dostawy zboża z Sycylii niezbędne głównie dla miast Przesmyku Korynckiego. Zwycięstwo zapewniłoby Alkibiadesowi możny wpływ na sprawy państwa, a to właśnie on został wybrany wodzem ekspedycji. Jednak podjęcie tej wyprawy było dla Aten przedsięwzięciem przekraczającym ich siły. Jeśli więc Ateny miały liczyć na sukces to musiały działać energicznie, skutecznie i bez zwłoki. Ale podczas przygotowań do wyprawy, gdy siły morskie i duża część sił lądowych była gotowa do drogi nieznani sprawcy uszkodzili znacznie posągi Hermesa (boga Handlu), które stały na rogach ulic i placów. Najprawdopodobniej sprawcami tej akcji byli członkowie heterii, tajnych organizacji arystokratycznych, które chciały w ten sposób zmącić sytuację. Śledztwo, które było przeprowadzone, nie dało w tej sprawie pewnych rezultatów, ale w trakcie dochodzeń, zarzucono Alkibiadesowi, że w czasie prywatnego zabrania wyśmiewał ogólnie czczone misteria ku czci bogini Demeter, przez co dopuścił się zhańbienia. Żeby uspokoić wzburzenie społeczeństwa Alkib

iades zażądał natychmiastowego sądu, bo był pewny poparcia wojska, jednak jego przeciwnicy uzyskali zawieszenia śledztwa, aż do ukończenia wyprawy. Ruszyła ona z opóźnieniem i przyjmowana była z oporami przez miasta Italii, a głównie Tarent, który nie wpuścił Ateńczyków do miasta. Z czasem jednak zyskiwali oni poparcie na Sycylii i rozpoczęli walki z Syrakuzami. Ale w Atenach przeciwnicy Alkibiadesa zmienili swą uprzednią decyzję i na mocy uchwały ludu wezwali go aby się stawił przed sądem w Atenach. Alkibiades zbiegł z okrętu i udał się na Peloponez, gdzie schronił się w Sparcie. Jego wrogowie w Atenach wykorzystali zdradę Alkibiadesa do zaocznego skazania go na śmierć za rzekomo popełnione świętokradztwo. Tymczasem sytuacja pod Syrakuzami nie toczyła się pomyślnie dla Ateńczyków, bo nie mając dowództwa Alkibiadesa nie potrafili wykorzystać zaskoczenia przeciwników. Nie udało im się odciąć miasta od połączeń z lądem, zaś po śmierci Lamachosa, pozostali wodzowie, a zwłaszcza Nikiasz nieudolnie prowadzili działania wojenne. Sytuacja dla Ateńczyków była coraz gorsza, odkąd za sprawą Koryntu Sparta wtajemniczona przez Alkibiadesa w plany ateńskie zaczęła organizować pomoc dla Syrakuz wysyłając im flotę, posiłki i pieniądze. Pod kierownictwem Gylipposa Syrakuzanie podjęli ofensywę zarówno na morzu, jak i na lądzie przeciwko Ateńczykom, którzy mimo nadesłania znacznych posiłków pod wodzą Demostenesa, ponieśli klęskę w bitwie morskiej. Wtedy Ateńczycy ruszyli w kierunku zachodnim drogą lądową. Jednak w czasie marszu zostali otoczeni przez Syrakuzan i głodem zmuszeni do kapitulacji. Ponad sześć tysięcy Ateńczyków zginęła w kamieniołomach Syrakuzkich, resztę sprzedano jako niewolników tak, że w większości domów na Sycylii żył niewolnik z armii ateńskiej. Cała wyprawa Sycylijska była punktem zwrotnym jeżeli chodzi o zapasy Aten i Sparty. Pod wrażeniem klęski Aten Sparta zdecydowała się wznowić kroki wojenne i za radą Alkibiadesa zajęła Dekeleję – miejscowość oddaloną od Sparty o około 13 km – aby stąd z warownego obozu atakować otwarty kraj częstymi wypadami. W samych Atenach przewagę uzyskali oligarchowie, którzy działali za pośrednictwem heterii. Wykorzystali osłabienie pozycji demokratów i dokonali zamachu stanu, znieśli demokrację wprowadzając rządy oligarchiczne poprzez ograniczenie liczby pełnoprawnych obywateli do 5 tysięcy najmożniejszych (rok 411 p.n.e.). Sparta cały czas miała zamiar zaatakować Ateny lecz bez zbudowania silnej floty nie była w stanie ich pokonać. Za pośrednictwem Alkibiadesa Sparta zawarła więc traktat z Persją, która przekazała jej fundusze na budowę wielkiej floty w zamian za oddanie pod jej władzę greckich miast w Jonii. Na czele floty stanął spartański wódz Lizander. Na wodach cieśniny Hellespont zadał on Ateńczykom decydujący cios, po czym jego wojska przystąpiły do oblężenia Aten. Po kilku tygodniach w mieście zaczęło brakować żywności, Ateńczykom doskwierał głód więc musieli poprosić o pokój. Przedstawiciele Teb oraz Koryntu domagali się zniszczenia Aten, wymordowanie dorosłych mężczyzn i sprzedania kobiet i dzieci do niewoli. Jednak mimo to Spartanie nie chcieli niszczyć miasta, które się tak zasłużyło Helladzie w czasie wojen perskich. W roku 404 p.n.e. został zawarty pokój, który przewidywał zniszczenie Długich Murów i umocnień w porcie Pireus, ponadto wysłanie całej floty poza dwunastoma okrętami strażniczymi, rozwiązanie Związku Peloponeskiego, ewakuację wojsk ateńskich z państw związanych oraz posłuszeństwo wobec Sparty we wszystkich sprawach polityki zagranicznej. Ateny zeszły do rzędu drugorzędnego państwa, zachowanego przez Spartę jako przeciwwaga dla Teb i Koryntu. Był to koniec imperium ateńskiego.

Skutki

Zarówno Ateny jak i Sparta przeszły wiele zmian, podczas wojny oraz po wojnie peloponeskiej. Przede wszystkim dotyczyła ona arystokracji, której pozycja uległa osłabieniu. W życiu politycznym decydującą rolę odgrywa lud głównie poprzez zgromadzenia ludowe. Proces tej najwyraźniej występuje w Atenach, gdzie podczas wojny peloponeskiej dokonała się duża przemiana. Prócz arystokratów takich jak Perykles, Alkibiades, czy Nikiasz do głosu dochodzą również właściciele zakładów rzemieślniczych, właściciel garbarni Kleon, Hyperbolos – producent lamp oliwnych, producent lir Kleofont, zwani wszyscy przez arystokratów demagogami (gr. demagogos – „przywódca ludu”). Proces ten był konsekwencją wzrastającego podczas wojny znaczenia produkcji rzemieślniczej oraz bogacenia się ludzi. Z czasem kiedy do głosu dochodziły nowe warstwy społeczne, spadały wpływy arystokracji. Wojna peloponeska w słabym stopniu dotykała drobnych posiadaczy ziemskich, drobnorolnych chłopów, którym dość łatwo było się podźwignąć po stratach. Jednak właściciele ziemscy, zrujnowani kilkudziesięcioletnią wojną, która im nie przyniosła żadnych zysków, zubożeni do tego stopnia, że nie mogli się zdobyć na większe inwestycje; toteż majątki arystokracji znajdujące się od wieków w jej posiadaniu zaczęły zmieniać właścicieli. Ośrodek życia gospodarczego przeniósł się ze wsi do miasta, które chronione fortyfikacjami zapewniało mieszkańcom lepsze warunki życia. Nowe warstwy przyczyniły się do wzrostu niewolnictwa. Żeby zabezpieczyć własne interesy, starały się uzyskać jak najwięcej władzy ograniczając prawa ludu i wprowadzając rządy oligarchiczne. Co jest tego konsekwencją wojna peloponeska odbiła się niekorzystnie na ludności chłopskiej, na której ciążyła służba wojskowa. Wprawdzie po wojnie chłop szybko odbudował zagrodę, jednak był wypierany przez konkurencję zboża zamorskiego sprowadzanego w czasie wojny z konieczności, a potem ze względu na niską cenę. Nie lepsza była sytuacja biednej ludności miejskiej, na której również w czasie wojny ciążył obowiązek służby na okrętach, zaś po wojnie znalazła się w trudnym położeniu na skutek konkurencji niewolników. Warstw rządzących nie obchodził ich los. Ciężko było o pracę, więc lud miejski domagał się ziemi zapewniającą jaką taką wegetację. W IV wieku wewnętrzna walka w Grecji się bardzo zaostrzyła. Dochodziło nawet do krwawych buntów, w których lud pałkował oligarchów. Z czasem rosły możliwości zastosowania pracy niewolniczej. Udział niewolników w produkcji stał się coraz poważniejszy. Jednak w miarę wzrostu wydatków wojennych, zwiększała się eksploatacja niewolników, którzy często wzniecali powstania. W wielu krajach zaczęli się pojawiać niewolnicy, i to nie tylko w tych o rozwiniętej gospodarce niewolniczej, ale również w takich, które dotąd nie znały niewolnictwa w pracy na roli. Niewolnictwo stało się problemem społecznym, Do wielu przedsiębiorstw trafiały oskarżenia, że pozbawiają pracy ludzi wolnych, zatrudniając na ich miejsce niewolników. Co więcej w czasie wojny i w okresie późniejszym, niewolnicy – oczywiście wyjątkowo – byli zaciągani do służby wojskowej, czasem wciągano ich też do życia politycznego. W Atenach niewolnicy, którzy poparli demokratów przeciwko oligarchom otrzymywali obywatelstwo ateńskie. Jednak takie przypadki zdarzały się sporadycznie i tak wielkich zmian w położeniu niewolników nie było. Jednakże były to przykłady powolnego zacierania się linii między wolnymi, a niewolnikami.

Najlepszym jednak przykładem zmian jakie zaszły po wojnie peloponeskiej było wojsko. Długotrwałe wojny wykazały, że nieprzydatne są wojska obywatelskie, za to w coraz większym stopniu zaczęto się posługiwać wojskami najemnymi, które prawie zupełnie wyparły to pierwsze. Zawód żołnierza był już zawodem zwyczajnym jak każdy inny. Od żołnierza wymagano więcej ćwiczeń, większej sprawności fizycznej, czego nie mógł zapewnić żołnierz-obywatel, który niechętnie porzucał swój warsztat pracy. Zrozumiałe więc było pojawianie się najemników kosztowniejszych, ale za to sprawniejszych. Duże znaczenie miało również osłabienie zwyczaju związanego z arystokratycznym miastem-państwem, nakładającym na posiadacza ziemi, obowiązek jej obrony. Głębokimi przemianami społecznymi, które utrzymały tę zasadę były również osłabienie arystokracji oraz chłopstwa, wzrost miast i ludności miejskiej, czy pojawienie się bezrolnej biedoty. Stosunki panujące na wsi, zubożenie chłopów oraz zaostrzona walka społeczna w mieście zmusiło wielu młodych ludzi, dla których niewolnicy byli konkurencją utrudniającą znalezienie pracy, do szukania zarobku przez zaciąganie się do obcej służby. Najemnicy rekrutowali się z prawie wszystkich krain greckich. Na Tajnaronie powstał nawet punkt werbunkowy dla najemników, którzy chcieli pracować w służbie państw greckich, a także w służbie naczelników plemion trackich, jednak zwłaszcza e służbie u króla perskiego. Tym samym Grecja traciła dużą część swej ludności.

To były najważniejsze skutki jaki przyniosła wojna peloponeska. Wiele przemian nastąpiło już podczas trwania wojny. Można powiedzieć, że udowodniła ona, iż „greckie państwa-miasta nie są w stanie zbudować jednego mocarstwa greckiego”.