Na rozwój romantyzmu w Polsce miała wpływ sytuacja polityczna. Pod wpływem nacisku ze strony władz, rodził się wielki patriotyzm. Do dzisiaj w sercach Polaków tkwi sentyment do czasów romantyzmu.
Duży wpływ na naród wywarła poezja romantyczna. Pozytywnym bodźcem były na pewno takie dzieła, jak np. „Dziady cz. III” A. Mickiewicza, czy „Kordian” J. Słowackiego. Te dwa utwory, niezwykle utalentowanych poetów, głosiły jednakże dwie różne koncepcje walki. Mickiewicz w swym dramacie głosił koncepcję mesjanistyczną, mówiącą o dziejowym posłannictwie narodu polskiego, które swym cierpieniem zbawi nie tylko siebie, ale także cała ludzkość. Słowacki zaś zapoczątkował własną koncepcję, winkelriedyzmu, czyli poświecenia się dla narodu poprzez działanie. Obydwie te koncepcje zostały jednak skazane na klęskę.
Uważam, że Mickiewiczowskie hasło „Polska mesjaszem narodów” było mocno przesadzone. Bierność nic nie dała Polakom. Zginęło jedynie mnóstwo młodych ludzi, którzy podporządkowywali się tej koncepcji. Ich ofiara nie przyniosła żadnych skutków. Można powiedzieć, że w pewnym sensie poszła na marne.
Koncepcja słowackiego natomiast nawoływała do poświecenia się dla narodu, lecz poprzez działanie. Nakazywała walkę, nie bierne cierpienie. Oczywiście skutki były podobne, ale moim zdaniem walka była lepszym rozwiązaniem niżeli nie podejmowanie jakichkolwiek działań.
Podporządkowywanie się tym dwóm koncepcjom dla dobra narodu jednak świadczyło o niebywałym patriotyzmie Polaków, chęci wyzwolenia się spod rządów cara, bycia wolnym. Dlatego tez myślę, iż te utwory wpłynęły pozytywnie na nasz naród. Pokrzepiały nasze serca, zachęciły do walki.
Negatywnym wpływem poezji romantycznej jest jednak utwór Johannesa Wolfganga von Goethego pt. „Cierpienia młodego Wertera”. Jest on nawoływaniem do cierpienia, podobnie jak w koncepcjach Mickiewicza i Słowackiego, lecz po przeczytaniu go w Niemczech, wybuchła wielka fala samobójstw. Opublikowanie powieści wywołało także tzw. werteriadę, czyli fascynację utworem, która objawiała się noszeniem takich strojów, jakie nosiła Lotta i Werter.
Jednak w swym wierszu „Grób Agamemnona” J. Słowacki mówi o wstydzie, jaki odczuwa stojąc przed grobem bohatera, który walczył do ostatniej kropli krwi. Uważa, że Polacy również powinni walczyć, nie poddawać się. Wywarło to pozytywny wpływ na mentalność Polaków, ponieważ większość poczuła wstyd, iż stali bezczynnie zamiast działać, próbować walczyć.
Uważam, że poezja romantyczna miała swoje plusy i minusy. Niewątpliwie staliśmy się bardziej patriotyczni, zaczęliśmy doceniać wolność, niepodległość. Mimo klęski, utwory te krzepiły nasze serca, dawały nadzieję. Podziwiamy chęć walki i bohaterstwo powstańców. Na pewno przekłada się to na czasy dzisiejsze i naszą mentalność.