Wpływ reklamy na człowieka

Reklama jest znana już na całym świecie. Miliony ludzi w każdej sekundzie są obserwatorami jej, czy to w telewizji, czy to w gazecie. W tym właśnie momencie stają się pochłonieni przez świat propagandy: wciągnięci przez nurt fantastyki i obłudy, stają się ofiarami manipulacji człowieka przez reklamy. Nie wiedzą jednak, co tak naprawdę kryje się pod treścią promocyjną.

Nikt nie oprze się promocji ? kto by chciał, żeby przeszła mu przed nosem. Tak więc, gdy oglądamy reklamę supermarketu Lidl i słyszymy ?Lidl jest tani? pakujemy rodzinę do samochodu i czym prędzej jedziemy do sklepu i wykupujemy połowę jego zapasów. Ale gdyby nie działać pochopnie, można by było zastanowić się nad tym, że może i Lidl jest tani, ale nie on jedyny. Hasło to nie mówi: kupuj tutaj, bo tylko tu jest tanio. Mowa tu o tym, że inne sklepy nie są ani tańsze, ani droższe.

Na półkach sklepowych dużym zainteresowaniem cieszą się jogurty. Jeden z nich głosi hasło: Daj się ponieść Fantasii. Dać się ponieść fantazji to znaczy nieco się rozluźnić, pomyśleć o swoich największych pragnieniach. Tak więc to właśnie ten jogurt ma pomóc w odnalezieniu tych chwil? Czy on zawiera w sobie pewien afrodyzjak, dzięki któremu nasz umysł się relaksuje i pobudza nas do marzenia?

Reklama, aby zgłębić nasze pragnienia, posługuje się tanimi chwytami w postaci sławnych gwiazd. Gdy widzimy Claudię Schiffer reklamującą balsam to myślimy: ?skoro ona go używa to musi być bardzo dobry?. Może i dobry, ale to tylko reklama, za którą zapłacili reżyserzy aktorce, by ta pokazała swoją twarz w reklamie. Niekoniecznie musi go używać ? przecież, czego ludzie nie robią dla pieniędzy…

Badania donoszą, że konsumenci najczęściej sięgają po towary reklamowane w telewizji, bądź w prasie. Dla nich nie liczy się jakość, tylko ładne opakowanie i ciekawe hasło. Tak więc łatwo w obecnych czasach omamić społeczeństwo kolorowymi i fantazyjnymi reklamami. Ludzie rozsądni nie uwierzą w treści umieszczone w niej, będą potrafili dostrzec różnice między rzeczywistością a fikcją. Jednak znajdują się grupy społeczeństwa ślepo wpatrzone w zmieniające się sceny w telewizorze. To dzięki nim producenci czują się dopełnieni i to nie tylko duchowo.