Wywiad z Adasiem Cisowskim, głównym bohaterem lektury „Szatan z siódmej klasy”.

Jestem umówiona z Adamem Cisowskim w kawiarni Limba, na rogu ulicy Kasztanowej i Prostej. Jest przed 9, gdy do wnętrza wchodzi „Szatan”.

Beata Lisowska, redaktor „Lekturki”: Witaj, cieszę się że przybyłeś na czas!
Adam Cisowski: Ja również! Od kiedy Profesor Gąsowski dowiedział się o moim detektywistycznym talencie każe mi rozwiązywać różne zagadki oraz obraża się jeżeli nie mam na nie czasu. Właśnie przed momentem kazał rozwiązać mi taką oto tajemnicę: „W którym miesiącu rodzi się najwięcej dzieci??”

Beata Lisowska: A w którym? Czyżby w maju?
Adam Cisowski: W żadnym wypadku! Oczywiście, że nie chodzi tu o nazwę miesiąca. Najwięcej niemowląt rodzi się w dziewiątym miesiącu.

Beata Lisowska: We wrześniu? Pierwsze słyszę! Znam tylko jedną osóbkę, urodzoną w tym miesiącu.
Adam Cisowski: Nie chodzi tu wcale o wrzesień. Jednak o to, że najwięcej dzieci rodzi się w dziewiątym miesiącu, parę w ósmym, niewiele w siódmym, prawie nigdy w szóstym (a jak już, to są to niemowlęta poważnie chore), a był przypadek urodzenia w dziesiątym!

Beata Lisowska: No tak czemu na to wcześniej nie wpadłam! Przecież to takie proste. A przynajmniej jak Adasiu mi tłumaczysz! Masz głowę nie od parady! Co na to inni nauczyciele?
Adam Cisowski: Wcześniej nie zwracali na to uwagi. Od kiedy Pan Paweł Gąsowski zabrał mnie do swego rodzinnego domu, gdzie rozwiązałem sekret Bejgoły, inni profesorzy zaczęli mnie szanować i rozpoznawać na holach szkoły. Przyznam nawet, że niektórzy proszą mnie o drobne pomoce. Na przykład ostatnio Profesor Jarząbski, który uczy języka rosyjskiego, zapytał mnie, czy nie mógłbym przejrzeć prace dwóch jego uczniów i odkryć, kto ściągał od kogo. Prace były naprawdę identyczne, świetnie napisane, niestety w słowo w słowo to samo! Po paru minutach wiedziałem kto ściągał, a było to naprawdę proste. Przejrzałem poprzednie prace i sprawdziłem na jakim pismem piszą dane osoby. Wie pani że jak się ściąga pisze się niedbale i mało czytelnie, inaczej niż zwykle. Byłem dumny z rozwiązania zagadki!

Beata Lisowska: Mam jeszcze jedno pytanko: Co z Wandą?
Adam Cisowski: Moje życie to jedna wielka tajemnica. Niech historia z Wandą również zostanie sekretem. Można jednak przypuszczać, że jeśli nic nie chce powiedzieć, to miedzy nami iskrzy….

Beata Lisowska: Dziękuję za fantastyczną rozmowę!
Adam Cisowski: Ja także!

Rozmawiała Beata Lisowska

(Pozdrawiam)