Lektrura pl „Krzyżacy” Henryka Sienkiewicza zafascynowała mnie w sposób szczególwny.Czytając rozdziały opisujące ówczesne dzieje moja wyobraźnia poniosła mnie do tego stopnia,że momentami utożsamiałam się z postaciami tamtej epoki.Aż nawet zdarzało mi się,że po przeczytaniu polowy powieści mialam sen , w którym wcielilam się w postać Jagienki.Jagienka w moim śnie zachowywala się jak dziennikarka przeprowadzająca wywiad z Maćkiem z Bogdańca.Pamiętam dość dokladnie dialogi, które przeprowadzila ówczesna dziennikarka.
-Mości Panie!Choć jesteście niemłody,ale jeszcze bardzo krzepki, dlaczego nie macie do tej pory u swego boku niewiasty i nie zalożyliście jeszcze rodziny?-spytala Jagienka.
-Mlodaś Ty Jaguś jak goląbeczka i nie wszystko jesteś w stanie pojąc.Jednakoż sam takiego kroku zrobić nie mogę ale wielka troska we mnie by nasz ród zachować.Choć sam ożenić się juz nie mogę to cale nadzieje na przedlużenie szlacheckiego rodu w Zbyszku pokładam. – odpowiedzial Maćko.
-Czy nie uważacie zatem panie-szybko wchodząc w słowo rzekla Jagienka-że Zbyszko nie musi daleko szukać wybranki swojego serca?
Maćkowi jako że byl mądry i rozważny przez chwilę zaświtala myśl,że przecież Jagna wydaje się być idealną partnerką dla Zbyszka.Jednak jako prawdziwy rycerz i czlowiek honoru szybko zrozumial,że jego bratanek musi spelnić zlożone śluby rycerskie wobec Danusi.
Na to odpowiedzial Maćko:
-Bliskaś ty mojemu sercu Jaguś i bardzo bym chcial widzieć Cię u boku mego bratabka, bom go miluję jak wlasnego syna i gotów jestem za niego oddac źycie, jednakże sam Zbyszko musi zdecydować o wyborze damy swojego serca.
Jagienka zrozumiala wówaczas,że milości nie można wymusić i pozostaje jej cierpliwie czekać.Szybko zmienila temat rozmowy i wymusila na zacnym Maćku troche zwierzeń na temat jego osoby.
-Czy waćpan jest gotów oddać życie w obronie Rzeczpospolitej?
-Jakiem Maćko z Bogdańca-odpowiada pytany-cale moje życie poświećilem Rzeczpospolitej i oddalbym je bez wahania gdyby tylko zaszla taka potrzeba.Jednakże staczam też boje w pojedynkach lub bitwach i dla zdobycia cennych lupów, które pomogą odbudować rodzinny Bogdaniec.Ale życia nie narażam bez potrzeby.
-To czy jesteście zapobirgliwi czy chciwi?-zapytala Jagienka.
-Tak naprawdę to ani jedno, ani drugie mościpanno.Najlepiej czuję się w roli gospodarza, a Bóg da dożyć później starości i doczekać nowych członków wymarzonego rodu.
-Chcialabym mieć takiego wuja w rodzinie-pomyślala Jagna.Jeszcze wtedy nie wiedziala, że marzenia jej niedlugo zostaną spełnione i zostanie żoną Zbyszka.