Zimowy las.

Zimą często uczestniczę w kuligu, którego trasa wiedzie przez las. Już z daleka las ten prezentuje się bardzo pięknie. Początkowo widać tylko białe plamy różnorodnych drzew, lecz gdy podjedziemy bliżej można wyróżnić ich poszczególne gatunki. Najbardziej podobają mi się duże, rozłożyste świerki i jodły, pokryte błyszczącym śniegiem. Biały, puszysty śnieg, który otula ich gałęzie sprawia wrażenie jakby były one ubrane w śliczne, białe sukienki, tylko gdzieniegdzie przebija się iskrząca zieleń. Lubię też masywne dęby, których oszronione konary wyglądają bardzo malowniczo. W zimowym, ośnieżonym lesie jest bardzo cicho i spokojnie. Tylko po śladach na śniegu widzimy, że las ma swoich mieszkańców. Dojeżdżając do urokliwej polanki, na której znajduje się leśna jadłodajnia, tropów leśnych zwierząt jest dużo więcej. Las troszkę się ożywia, gdy świeci słońce i w ciszy można obserwować skaczące po gałęziach wiewiórki, czasami uda się też zauważyć spłoszonego, szybko uciekającego zająca. Dla mnie zimowy las jest baśniowy i pełen uroku.