Życie

Życie jest jak nitka, której nie widac końca..ciągnie sie a my nie wiemy kiedy sie skończy lub przerwie..Zyjąc „intensywnie” uświadamiamy sobie bardzo wiele rzeczy..doznawając przy tym wielu uczuć..Miłości, przyjazni,cierpienia, łez,usmiechu..to wszystko tli się w nas przez ten cały okres czasu…nie oszczędzając nam tego wszystkiego..Uwazam, ze nie mozna tak poprostu przestac zyc..wspomianjąc tutaj o samobojstwie..przeciez to jest niewyobrazalne..owszem ludzie tak robią..tracą to co najwazniejsze „sens” tego wszystkiegoo.sens swiata,ludzi,uczuc..powinno się to krytykowac ale co to da??Myśle ze kazdy pod koniec jest sądzony sprawiedliwie i wtedy dopiero uswiadamia sobie swoje blędy..w moim przypadku i ludzi, ktorzy sa ze mna prawie na codzien.. takze maja swoje problemy..jedni gorsze, drudzy troszke lzejsze..czasem mysle ze to ja tylko dostaje w kośc, ze o mnie Bóg zapomial i nie chce dac mi szczescia ale to jest nieprawda!! Kazdy człowiek ma w sobie odrobine nieszczescia..nie znam takiej osoby, która nie cierpiala i nie popelnila zadnego bledu..Zycie to wszystko co mamy..za to mozemy dziękowaci starac się pogodzic z losem..Druga rzecza którą chce opisac jest miłosc..chyba kazdy wie jakie to jest uczucie..tak dziwne i nie realne a jednak prawdziwe..dzieki miłości wiemy co to znaczy kochac..byc szczesliwym, cieszyc sie a z drugiej strony uczymy sie cierpienia, płaczu, bolu..mysle ze to doznanie jest szczegolne i wyjątkowe.. jest wokoł nas wszedzie ale tak naprawde bardzo wiele nam daje..potrafi ukazac nam prawdziwe zycie w innym swietle..Podsumowując moje słowa..chce powiedziec ze zycie i milośc są dla nas takie niepowtarzalne i odlegle dziedziny swiata..sami sie w nich czasem gubimy…tak naprawde nie wiemy czemu i po co zyjemy??ale nad czym sie tu zastanawiac??Przeciez to wszystko co nas otacza jest dla nas i dzieki nam..ludzie szukają pomocy…szczescia…czasem wolimy umrzec niż smakowac zycie dalej..ale to własnie smakowanie i uczenie sie daje nam sile i jakies zrozumienie..to wszystko jest takie obce a jednak realne i mysle ze musimy sie z tym pogodzic bo smierc nie jest najlepszą drogą,choc tak naprawde nie wiemy co jest po drugiej stronie..ale i tak powinnismy dązyc do konca wytrwale…walczyc z przeciwnościamy i umrzec z mysla ze do czegoś doszliśmy..