Życie ludzi „innych”.

„Tor przeszkód w naszej szkole”

Gdy dowiedziałem się, że do naszej szkoły mają przyjść uczniowie niepełnosprawni pomyślałem, że będzie im bardzo trudno pokonywać wszystkie przeszkody jakie napotkają na własnej drodze.

Do naszej szkoły nigdy nie chodzili uczniowie niepełnosprawni, więc jest ona nieprzystosowana dla nich. Pierwszą trudnością na jaką natrafią będą schody, które trzeba pokonać aby dostać się do szkoły. Następną trudnością napotkaną przez takie osoby byłoby zejście do szatni, które są umieszczone pod ziemiom. Dużo problemów sprawiało by korzystanie z toalet, które nie są przystosowane dla osób niepełnosprawnych. Największy problem z tym mieliby chłopcy, którzy dodatkowo musieliby męczyć się z wyjściem na piętro, aby skorzystać z toalety. Kolejnym utrudnieniem byłoby ciągłe przemieszczanie się z klasy do klasy, w większości wypadków wiązałoby się to z ciągłym schodzeniem i wychodzeniem po schodach. Wiele problemów mogłoby również sprawiać przejeżdżanie wózkiem między ławkami, które nie rzadko ustawione są tak, że może się tam zmieścić tylko jedna osoba, a nie co dopiero wózek. Następnym problemem byłoby dojeżdżanie autobusem do szkoły w przypadku, gdy uczeń ten byłby z Filipowic. Taka osoba mogłaby oczywiście napotkać wiele innych trudności i nie poradziłaby sobie z nimi bez pomocy innych. W takiej sprawie powinniśmy zwrócić się oczywiście do dyrektora, o przebudowe szkoły lub inną organizację zajęć. Chodzi w tym między innymi o dobudowanie podjazdów, aby osobą na wózkach było łatwiej dostać się do szkoły. Nikt nie oczekuje, aby w szkole była winda, ale można by było spróbować tak ustawić zajęcia, aby lekcje odbywały się w jednej klasie na parterze. Należałoby również poszerzyć przejścia między ławkami i dostosować je do osoby niepełnosprawnej. Toalety powinny być bardziej przystosowane do korzystania z nich przez osoby jeżdżące na wózku oraz powinny znajdować się na parterze. To samo tyczy się szatnią, które również powinny być łatwiej dostępne.
Celem dla dyrektora powinna być próba zamiany autobusu na taki , który jest bardziej przystosowany dla takich osób. Wszystkiemu temu powinna również towarzyszyć koleżeńska życzliwość, która bardzo by pomogła w takiej sytuacji.

Nasza szkoła jest dla ludzi „innych” torem przeszkód, które rozsypane są po niej, jak po wielkim wysypisku. Powinniśmy z pomocą dyrektora dostosować ją do użytkowania przez osoby niepełnosprawne.